About: dbkwik:resource/y4Gge1ZTQro6GQ2LSg2jjQ==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Ordynat Michorowski/42
rdfs:comment
  • – Zaalarmowałem ordynata niepotrzebnie. Bohdan bywa wprawdzie wśród klubowców, ale się nie hazarduje. Węgierscy magnaci wciągają go w grę w karty, lecz daremnie, bo on zbyt powściągliwy. Herbski opowiedział Waldemarowi parę faktów, rzucających dobre światło na Bodzia. Młodzieniec umiał się zwalczyć. Hrabia prawie przekonany do niego, nie mógł się dość nadziwić zmianie, zaszłej w jego naturze. Mówił zdumiony, składając zwykłym ruchem splecione ręce na żołądku. – Był urwis, teraz jest zuch. O! Inaczej określić go nie można. Ordynat dobrze mu przepowiedział: będzie z niego człowiek. – Pytaj wuju.
dcterms:subject
Tytuł
dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • XLII
dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Helena Mniszkówna
abstract
  • – Zaalarmowałem ordynata niepotrzebnie. Bohdan bywa wprawdzie wśród klubowców, ale się nie hazarduje. Węgierscy magnaci wciągają go w grę w karty, lecz daremnie, bo on zbyt powściągliwy. Herbski opowiedział Waldemarowi parę faktów, rzucających dobre światło na Bodzia. Młodzieniec umiał się zwalczyć. Hrabia prawie przekonany do niego, nie mógł się dość nadziwić zmianie, zaszłej w jego naturze. Mówił zdumiony, składając zwykłym ruchem splecione ręce na żołądku. – Był urwis, teraz jest zuch. O! Inaczej określić go nie można. Ordynat dobrze mu przepowiedział: będzie z niego człowiek. – A widzi hrabia! - odrzekł Michorowski z niezwykłym ożywieniem. Ja go wcześniej przeczułem. – No, narowy jeszcze ma - poprawił się Herbski - ale już mniej szkodliwe. Takie narowy... – Michorowskich - dodał Waldemar. Hrabia się skrzywił. – Niezupełnie; mniej kulturalne. Ale może, może... Bohdanem kieruje jakaś idea, tylko trudno ją zbadać. Może miłość?... Waldemar spoważniał. – Co pan mówi?... E, nie! Chyba coś nowego? – W każdym razie jakiś ideał ma w duszy - potwierdził Herbski. Z ulubieńcem swoim ordynat zobaczył się w mieszkaniu hrabiego. Chłopak był uszczęśliwiony tym spotkaniem. Opowiedział Waldemarowi przebieg swej podróży, odniesione z niej korzyści; wykładał śmiało i ze znajomością. – Jakie masz zamiary - spytał ordynat. Bodzio nagle poczerwieniał. – Bardzo szerokie, wuju!... - rzekł trochę nieśmiało. Waldemar zdziwił się, nie z powodu słów, lecz wyrazem jego twarzy. – Na przykład jakie?... – Widzi wuj, to może śmieszne w moim położeniu, ale zdaje mi się, że nie głupie. Chcę bardzo pracować. Intensywnie. Być popychadłem, jak w Rusłocku, nie potrafię. Myślę o objęciu posady rozległych zakresów, dającej duże poloty i korzyści materialne. – Czy pan wydoła? - spytał Herbski. – Chcę i muszę. Lecz pierwsze jest dla mnie ważniejsze. Musem nie wszędzie dam się zaprowadzić, ale własna wola poniesie mnie daleko. Bohdan mówił z przejęciem. Stał prosty, z zapałem w piwnych oczach. Młodzieńcza pierś jego gromadziła w sobie jakby siłę przemożną, która zdawała się ją rozszerzać. Szlachetna egzaltacja zdobiła jego bladawą twarz. – Hrabia pyta, czy podołam? Już zrobiłem wiele z siebie samego; zrobię więcej. Czuję młodość; coś we mnie rwie, ale... brak mi rozpędu! Nerwowo zatrząsł dłońmi. – Jednak wynajdę dla siebie dalszy widnokrąg. Pragnienie mam ogromne. Ale znowu myślę, że gdybym celu dosięgnął, może straciłbym już werwę... Tego się boję. Mam wrażenie, że człowiek, zdobywszy jakąś placówkę wymarzoną, choćby szedł do niej z poszarpanymi od trudu stopami, gdy już ją ma, jest... jakby to powiedzieć?... Jakiś skończony, czyli ma świadomość, że nic już nad to nie zrobi. To smutne! Bo wtedy się pewno gnuśnieje? – Dlaczego? Można iść stale wzwyż - rzekł Waldemar. Bohdan skrzywił usta z powątpiewaniem. – To rzadko! Przeważnie w takich razach oczekuje się tylko... oklasków, jeśli nawet nie pomnika. Sytość duchowa to to samo, co pełność żołądka - napawa sennością i zatraca czyn. – Nagle roześmiał się szczerze, swawolnie i błysnął oczyma. – Ha! Ha! Przedwcześnie się martwię. Ja i... oklaski? Ja i... pomnik?... Sytość duchowa i zbytki tym podobne. Ha! To nie dla ciebie, Bodziu, ty tego nie osiągniesz. Śmiał się trochę boleśnie i znowu rzekł, zaciskając dłonie. – A jednak będę lazł do swego celu, zapatrzony w swą ideę, i dolezę. Choć, być może, całe życie na to poświęcę. Ordynat i Herbski zamienili ze sobą spojrzenia. Ordynat rzekł: – Wybacz mi, Bohdanie, niedyskrecję, lecz... powiedz mi... Mam pewne prawa zapytać się o to. – Pytaj wuju. – Powiedz mi jaki jest twój główny cel, i co jest ową ideą? Bodzio zmarszczył brwi. Trochę się wahał, ociągał. Wreszcie rzekł odmiennym tonem: – Chcę, wuju, z czasem naturalnie, wyratować i odzyskać Czerczyn; oddać mamie jej sumę, wchłoniętą przez majątek, i Wiktora może... własnym przykładem ocalić. Chcę, aby Czerczyn stał się podobny do Głębowicz. – I aby był pańską własnością?... - spytał ciekawie hrabia Dominik. Bohdan zapłonął gniewem. – Nie, zaborcą nie będę. To dziedzictwo Wiktora. Ja chcę ich ratować, ale nie okradać podstępnie. Swoje wybrałem. Waldemar rozpromieniony spojrzał na przyjaciela. – Oto jest idea i jego cel - rzekł ze wzruszeniem. Bohdan spuścił oczy, trochę się zmieszał. Ordynat to zauważył. – On jeszcze coś ukrywa - pomyślał niespokojnie. Herbski zdumiewał się, winszował młodzieńcowi zapału i szczerze życzył powodzenia. Bodzio odpowiedział ze śmiechem: – Panie hrabio. Dopiero zaczynam piąć się, jak niegdyś na zwierzyniecki płot w Głębowiczach. Ale mnie krzepi wiara, że cel opanuję. To duża siła. – Tak, i twórcza - dodał Waldemar.
is dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg== of
is dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA== of
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software