Fintan wciąż w głębi serca nie może pogodzić się z tym, że rodzina Mithrilenów straciła przywództwo w mieście. Nadal nie może uwierzyć jak szybko wszyscy posłuchali obcej rodziny O'Conellów i uważa że powinni mieć się na baczności zamiast wpuszczać małe smoki do swojego życia. Będzie bronił miasta za wszelką cenę, ale czy na dłuższą metę gniew i obsesja nie zniszczą jego rodziny?