Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Byłaś po drugiej stronie Zapraszając bym przeszedł do ciebie, A rzeka była ciemna, dźwięczna jak uliczny szum Santiago, Rozedrgana. Zapraszałaś mnie z uniesioną dłonią Wołając, sam nie wiem co, Może coś nieistotnego, Pewne jest tylko, że uśmiech Miałaś idealny, Szeroki i doskonały. To byłaś właśnie ty Otulona swym brązowym płaszczem, Z rozpuszczonymi włosami, Jaśniejącymi niczym słońce. To byłaś właśnie ty W całym obiektywizmie snu Tak bardzo realna Jak wtedy w moim łóżku. I jaśniałaś dokładnie tak samo jak pierwszego dnia. Byłem zupełnie przytomny A to jednak był sen, Z pewnością Nieosiągalny.
|
dcterms:subject
| |
Tytuł
| |
dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
| |
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Byłaś po drugiej stronie Zapraszając bym przeszedł do ciebie, A rzeka była ciemna, dźwięczna jak uliczny szum Santiago, Rozedrgana. Zapraszałaś mnie z uniesioną dłonią Wołając, sam nie wiem co, Może coś nieistotnego, Pewne jest tylko, że uśmiech Miałaś idealny, Szeroki i doskonały. To byłaś właśnie ty Otulona swym brązowym płaszczem, Z rozpuszczonymi włosami, Jaśniejącymi niczym słońce. To byłaś właśnie ty W całym obiektywizmie snu Tak bardzo realna Jak wtedy w moim łóżku. I jaśniałaś dokładnie tak samo jak pierwszego dnia. Byłem zupełnie przytomny A to jednak był sen, Z pewnością Nieosiągalny. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
|
is dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
of | |
is dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
of | |
is wikipage disambiguates
of | |