abstract
| - POLSKA, Na Wschód Od Greenwich - Po ostatnich wyczynach osób reprezentujących Polskę podających się za profesjonalnych zawodników piłki nożnej różnego kalibru gadające głowy postanowiły poszukać rozwiązania kryzysu. Spotkaliśmy się z nimi w Gdań, gdzie toczyła się zażarta dyskusja. A sprawa nie jest prosta. Polska leci w dół rankingu FIFA niczym pikujący sokół. To samo dzieje się w klubowym rankingu UEFA, gdzie Polska zajmuje taką lokatę, że już mniej drużyn w europejskich pucharach mieć nie może. No, chyba, że spadłaby na jedno z dwóch ostatnich miejsc w rankingu, które to miejsca są okupowane przez San Marino i Andorę. Tak źle chyba nie będzie – zapewnia nas Zbigniew Boniek – Polska na pewno tak nisko nie spadnie. Spadnie! – kontruje Jan Tomaszewski – Jak tak dalej pójdzie oczywiście. Bo w Europie i na świecie nie wygra się meczu drukując. Przyzwyczajenia ligowe sprawiły, że nasi kopacze zapomnieli o duchu tej dyscypliny. A każdy wie, że duch piłki nożnej tkwi w tym, że... ...sędzia to ch40px|link=j! – wtrącił premier Donald Tusk, który był obecny na zebraniu. Jak wiemy, nasz premier jest zawsze zatroskany o stan polskiej piłki nożnej. – Zwłaszcza Webb – dodał po chwili. Zgadzam się z panem premierem. – kontynuował Tomaszewski. – Tak czy owak problem leży po stronie trenerów. Ci dyletanci nie nadawaliby się nawet do poprowadzenia drużyny harcerskiej! A tu Smudę bierze się do trenowania polskiej kadry! Toż to zakrawa o zbrodnię karalną! Leo był lepszy... – mruknął Tusk. Ja ci dam tego ćpuna i zboczeńca! To był najgorszy trener w historii! – oburzył się Antoni „Pieszczoszek”, JE Wiceprezes PZPN. – On kazał naszym piłkarzom podchodzić do gry na POWAŻNIE! Jak można traktować Leo poważnie, jeśli on zabawę w piłkę nożną traktuje profesjonalnie! Gdzie te czasy, gdy sport służył rozwojowi tężyzny fizycznej i budowaniu podwalin społeczeństwa socjalistycznego! Tfu! Ja pluję na socjalistów! – odezwał się Janusz Korwin-Mikke, który przy okazji napluł w twarz Grzegorzowi Lacie. – Ja lubię piłkę nożną, ale uważam, że żadne takie rozważania nie mają sensu i za przeproszeniem psujemy powietrze! Co pan mówi!? Jak to nie ma sensu!? Centralne planowanie miało sens! – oburzył się Antoni „Pieszczoszek”. Tfu! PZPN to PZPN, a kluby to kluby. Nie możecie zmuszać klubów, aby zaczęły grać dobrze, czy żeby szkoliły młodzież. Te kluby to zabawki w prywatnych rękach i jeśli Wielce Czcigodny pan Basałaj życzy sobie marnować miliony euro na zawodników mających dwie lewe nogi i przegląd pola głuchego nietoperza, to pan Basałaj ma do tego pełne prawo. A jeśli Lech Poznań chce się zniżać do poziomu Azerbejdżanu, to też mu wolno! – w charakterystyczny dla siebie sposób wygłosił swoje poglądy Janusz Korwin-Mikke. Co za fenomenalna bzdura panie Mucke! – oburzył się Jan Tomaszewski. – Zamordyzm, zamordyzm i jeszcze raz zamordyzm! Liberalizm iber ales! Prezesi klubów kiedyś pójdą po rozum do głowy. Sami. I wszystko się ułoży. Ale wy w tym PZPN-ie wszyscy reagujecie zbyt nerwowo, a nie zauważyliście, że po prostu Polacy nie potrafią grać w piłkę. Zatrudniacie trenrów i myślicie, że to pomoże. Nie pomoże. Nawet Wielce Czcigodny Józef Mourinho czy Jego Ekscelencja Aleksander Ferguson by nie pomogli, a nawet straciliby renomę! – kontynuował swój wywód Janusz Korwin-Mikke. – Wyszłem z założenia, że... [[Plik:Korwin-Mikke.JPG|thumb|250px|Janusz Korwin-Mikke jest zatroskany o stan polskiej piłki nożnej]] Mówi się "wyszedłem" – burknął Tomaszewski. Pisze się "wyszedłem". Mówi się "wyszłem". Tak czy siak jak piłkarze są kiepscy to nawet Dobry Boże nie pomoże. – postawił na swoim Korwin-Mikke. Trener to połowa sukcesu! Albo porażki! Ale trzeba zatrudniać dobrych trenerów! – skontrował Tomaszewski. No to macie Wielce Czcigodnego Franciszka Smudę. I jakoś to się nie składa... – zauważył Korwin-Mikke. Smudę!? O Smudzie pan mówi!? Panie! Smudę to nawet nie trzeba zwalniać! Jego trzeba wypie40px|link=dolić!!! – uniósł się Jan Tomaszewski, aż mu zaczęła pulsować żyła na czole. Ej... Ja tu jestem... – żachnął się Smuda, siedzący tuż obok Tomaszewskiego. Panowie, spokojnie. Na pewno da się dojść do porozumienia w tej kwestii. Nie sądzę, aby zwalnianie pana Smudy było dobrym rozwiązaniem. – o rozsądek prosił Grzegorz Lato, gdy już otarł twarz z plwocin Janusza Korwin-Mikkego. A kogo mamy zwolnić!? Piłkarzy!? Łatwiej wywalić jednego trenera niż 23 grajków! – denerwował się Tomaszewski. He, he, he – swoje 3 grosze dodał Jacek Gmoch, który nie mógł oderwać wzroku od Przemysława Babiarza, który dłubał w nosie dwoma palcami jednocześnie. A ja mam chyba jakiś pomysł... – zawahał się Donald Tusk. Jaki? – zapytali wszyscy zgromadzeni na sali. Nie no... Odpada... Tam jest przecież Nowa Zelandia i zawsze odpadalibyśmy z nimi w decydującym meczu o awans do baraży... No chyba, że Nowa Zelandia przeniosłaby się do Azji, tak jak Australia, to może byłyby jakieś szanse... – jęczał trener Smuda. Myślicie, że odebraliby nam Euro 2012, gdybyśmy przenieśli się do OFC? Bo jak nie, to pomysł wydaje się mimo wszystko ciekawy – zauważył Grzegorz Lato. – A może możemy być w dwóch federacjach jednocześnie? Ściągnę z internetu podanie o przyjęcie do OFC. A o Euro to bym się nie martwił. Prawo nie działa wstecz. – stwierdził Zdzisław Kręcina. W takiej chwili mam wrażenie, że to jednak nie korupcja rządzi w polskiej piłce, ale po prostu totalna głupota... – mówił załamany Janusz Korwin-Mikke. Nie! Nie! Ja protestuję! Jestem Polakiem i Europejczykiem! Nie jakimś brudasem z Oceanii! Nie pozwolę na przeniesienie! Wetuję! Liberum veto! – zbulwersował się Antoni „Pieszczoszek”. I takie podejście mi się podoba. Demokracja ssie! – ożywił się Korwin-Mikke. Chyba nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii... Dobra, robi się późno. Czy ktoś ma jakieś propozycje? – zapytał Grzegorz Lato. Jan Tomaszewski podniósł rękę. A czy ktoś ma jakieś konstruktywne propozycje? – kontynuował Lato. Jan Tomaszewski opuścił rękę. Chwila ciszy. Sędzia to chuj – powiedział Tusk i wszyscy mu zawtórowali.
|