Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Do Boga (Jakaż to nuża...)
|
rdfs:comment
| - Boże! nie czuje gnuśności bryła, I Ciebie nie zna bez Ciebie. Tchnąłeś! aż ogień i duch, i siła, Aż oto latam po niebie. O! któż ten lazur oświecił nakoło, Niezmierny lazur, misternie sklepiony? Któż, jeśli nie ty? twoich to dzieł czoło W tysiączne światów śmieje się przegony. Twoja to przestroń, po której bez końca Buja złoty okrąg słońca. Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
Tytuł
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| - Franciszek Dionizy Kniaźnin
|
abstract
| - Boże! nie czuje gnuśności bryła, I Ciebie nie zna bez Ciebie. Tchnąłeś! aż ogień i duch, i siła, Aż oto latam po niebie. O! któż ten lazur oświecił nakoło, Niezmierny lazur, misternie sklepiony? Któż, jeśli nie ty? twoich to dzieł czoło W tysiączne światów śmieje się przegony. Twoja to przestroń, po której bez końca Buja złoty okrąg słońca. Kędyż noc nasza? gdzie księżyc blady, Co z chmury w chmurę zapadał? Gdzie ów Oryjon, co nam z Plejady Groził klęsk tyle i zadał? Zniknęły razem w szczęśliwej pogodzie, Hojność je twoich stłumiła promieni. Obyś tak chwałę po naszym narodzie Rozlał, jak światło po niebios przestrzeni. Oby na wszystkie i on ziemi końce, Jak to twoje świeci słońce! Image:PD-icon.svg Public domain
|
is wikipage disambiguates
of | |