Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem; Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem; Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:scratch-pad...iPageUsesTemplate
| |
dbkwik:scratchpad/...iPageUsesTemplate
| |
abstract
| - Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem; Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte, Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.
|