Witam w kolejnym, już sto trzecim odcinku programu Najgorsze Gry Wszechczasów. Strzelanki z perspektywy pierwszej osoby to gatunek, który z miejsca zawojował branżę, gdy tylko wyciągnął na wierzch swoje pierwsze macki. I choć wielu próbowało przełamać ten niesłabnący trend, i po części Baj ołe rowi, Be feź dzie, czy naszej narodowej chlubie to się udało, to i tak rzeź z widokiem z oczu bohatera jest i raczej będzie numerem jeden. Szczególnie na słupkach sprzedaży. I podobna sytuacja występuje także na rynku gniotów trzeciej świeżości, gdyż na dwadzieścia Marin Szarpszuterów, przypada jeden kol for hirołs, bądź border zołn. Bierze się to z tego, iż w trakcie tworzenia strzelanki, można podwędzić parę pukawek, sklecić paru patafianów i wymyśleć na poczekaniu niewartą funta kłaków opowiastkę,
Graph IRI | Count |
---|---|
http://dbkwik.webdatacommons.org | 5 |