This HTML5 document contains 10 embedded RDF statements represented using HTML+Microdata notation.

The embedded RDF content will be recognized by any processor of HTML5 Microdata.

PrefixNamespace IRI
n5http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/F-CXvukY80PVZIybZomjPw==
n4http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
dctermshttp://purl.org/dc/terms/
n3http://dbkwik.webdatacommons.org/ontology/
n12http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/IC54QkrCeW6aH16WUVzE8A==
rdfshttp://www.w3.org/2000/01/rdf-schema#
n8http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/oyn2bWAcVsua3L2UD5eMew==
n7http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/3mx9nypL-9q7nBjHviuu9w==
n6http://dbkwik.webdatacommons.org/wiersze/property/
n10http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/ak9_fT_o0Y1AqXtxvVQ3pg==
rdfhttp://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#
xsdhhttp://www.w3.org/2001/XMLSchema#
n13http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/cSdYSYzZbP-cc2il0z5meg==
n2http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/CVbyoAzuTJBS12TSNn_3AQ==
Subject Item
n2:
rdfs:label
Do Karola Rafała Berkena
rdfs:comment
Sil onej gwałt nie odejmie: Widać ją, choć świeci z dala. Ona wymowna na sejmie, Bo czulej serce zapala. Na jej głos wielki po świecie Bladzi drżeć muszą tyrani: Jak im podobni słyniecie, W czarnej gdzieś jęcząc otchłani. Nic kadzidła nie pomogą, Od których dym ich obleci: Prawda, trącając fałsz nogą, Ze mgły niknącej wyświeci. Wzruszywszy popioły w grobie, Baczna potomność nam stawi, Nie jak śpiewali o tobie, Lecz jakim byłeś, Oktawi! Nie mógł cię ukryć przed nami, Pomimo wzglądów i płacy, Ni lud, coć sadził z bogami, Ani z Wirgilim Horacy. Image:PD-icon.svg Public domain
dcterms:subject
n12: n13:
n4:
Wiersz
n6:wikiPageUsesTemplate
n7: n8: n10:
n5:
Franciszek Dionizy Kniaźnin
n3:abstract
Sil onej gwałt nie odejmie: Widać ją, choć świeci z dala. Ona wymowna na sejmie, Bo czulej serce zapala. Na jej głos wielki po świecie Bladzi drżeć muszą tyrani: Jak im podobni słyniecie, W czarnej gdzieś jęcząc otchłani. Nic kadzidła nie pomogą, Od których dym ich obleci: Prawda, trącając fałsz nogą, Ze mgły niknącej wyświeci. Wzruszywszy popioły w grobie, Baczna potomność nam stawi, Nie jak śpiewali o tobie, Lecz jakim byłeś, Oktawi! Nie mógł cię ukryć przed nami, Pomimo wzglądów i płacy, Ni lud, coć sadził z bogami, Ani z Wirgilim Horacy. Na sprośną kolej cezarów, Hańbę, krwi rozlew, kajdany, Muza, żałując swych darów, Rzuciła podłe Rzymiany. I kiedy nieba zdarzyły Najsłodsze światu czcić imię, Gdy Tytus panował miły, Już onej nie było w Rzymie. Nie chciała, zabiegłszy w knieje, O tronie świata i wiedzieć, Straciła bowiem nadzieję, By dobry na nim mógł siedzieć. Lecz ten, co mimo jej trudu Dni swe łaskami oznaczał, Przyjaciel i ociec ludu, Kochał go, bronił, wybaczał, Słynie na wieki! bo tkliwa W sercach go pamięć wyryje, I tać to chwała prawdziwa, Która świat cały przeżyje. Image:PD-icon.svg Public domain