This HTML5 document contains 10 embedded RDF statements represented using HTML+Microdata notation.

The embedded RDF content will be recognized by any processor of HTML5 Microdata.

PrefixNamespace IRI
n10http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/F-CXvukY80PVZIybZomjPw==
n9http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
n11http://dbkwik.webdatacommons.org/ontology/
dctermshttp://purl.org/dc/terms/
n4http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/IC54QkrCeW6aH16WUVzE8A==
rdfshttp://www.w3.org/2000/01/rdf-schema#
n2http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/ME4HtH5nvZPdqosx6Qb0DQ==
n13http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/oyn2bWAcVsua3L2UD5eMew==
n12http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/3mx9nypL-9q7nBjHviuu9w==
n5http://dbkwik.webdatacommons.org/wiersze/property/
n6http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/ak9_fT_o0Y1AqXtxvVQ3pg==
rdfhttp://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#
xsdhhttp://www.w3.org/2001/XMLSchema#
n8http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/cSdYSYzZbP-cc2il0z5meg==
Subject Item
n2:
rdfs:label
Dwie gałązki
rdfs:comment
Dalekie od swej rodziny, Przez obce błądząc krainy, W silniejszym coraz wód zbiegu Chybiały brzegu. Na próżno stan ich sierocy W złej toni szukał pomocy, Z twardych skał a głuchej kniei Nie masz nadziei! Z posłusznym one milczeniem Szły za mruczącym strumieniem, Pędził je coraz wart chyży Dalej a niżej. Przemijały się czas długi Nie wiedząc jedna o drugiej, Aż jakoś zbliżył nurt wąski Obie Gałązki. Szczęśliwy, komu dozwoli Bóg towarzysza w złej doli! Płynących obok Gałązek Ujął mię związek. Alić coś wodę zamąci. Jedna z nich drugą potrąci: Poszły od siebie zwrócone W przeciwną stronę.
dcterms:subject
n4: n8:
n9:
Wiersz
n5:wikiPageUsesTemplate
n6: n12: n13:
n10:
Franciszek Dionizy Kniaźnin
n11:abstract
Dalekie od swej rodziny, Przez obce błądząc krainy, W silniejszym coraz wód zbiegu Chybiały brzegu. Na próżno stan ich sierocy W złej toni szukał pomocy, Z twardych skał a głuchej kniei Nie masz nadziei! Z posłusznym one milczeniem Szły za mruczącym strumieniem, Pędził je coraz wart chyży Dalej a niżej. Przemijały się czas długi Nie wiedząc jedna o drugiej, Aż jakoś zbliżył nurt wąski Obie Gałązki. Szczęśliwy, komu dozwoli Bóg towarzysza w złej doli! Płynących obok Gałązek Ujął mię związek. Alić coś wodę zamąci. Jedna z nich drugą potrąci: Poszły od siebie zwrócone W przeciwną stronę. Żal mię ogarnął niemały, Gdy się z osobna puszczały Na powódź rzeki szeroką I toń głęboką. Z smutkiem zdały się obracać I niby z gniewem odwracać. To bliżej siebie, to dalej Szły podług fali. Wtem Zefir, sprawca pogody, Jął głaskać błękitne wody I tchem łagodnym ku sobie Nakłaniać obie. Gdy na to tkliwie patrzyłem: „Złączcie się z sobą, mówiłem, Póki dma wieje życzliwa I was przyzywa!" Aż tu kamień wśród powodzi Spółce Gałązek przeszkodzi: Znów je od siebie z daleka Uniesie rzeka. Na koniec jedna przy lasku, Druga zostanie na piasku, Ta uschła, a tamtą marnie Splątały tarnie. Image:PD-icon.svg Public domain