This HTML5 document contains 12 embedded RDF statements represented using HTML+Microdata notation.

The embedded RDF content will be recognized by any processor of HTML5 Microdata.

PrefixNamespace IRI
n6http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
n5http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/F-CXvukY80PVZIybZomjPw==
n13http://dbkwik.webdatacommons.org/ontology/
dctermshttp://purl.org/dc/terms/
n4http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/IC54QkrCeW6aH16WUVzE8A==
rdfshttp://www.w3.org/2000/01/rdf-schema#
n8http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/oyn2bWAcVsua3L2UD5eMew==
n10http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/3mx9nypL-9q7nBjHviuu9w==
n7http://dbkwik.webdatacommons.org/wiersze/property/
n15http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/ak9_fT_o0Y1AqXtxvVQ3pg==
rdfhttp://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#
n12http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/TxU_8lmGtQo113vb2fiEKA==
n11http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/Dl2Mb1MgR4xhb8_Ca4S5xA==
n2http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/xqXEydw_Cf-ykZXVqUiAzA==
xsdhhttp://www.w3.org/2001/XMLSchema#
n9http://dbkwik.webdatacommons.org/resource/cSdYSYzZbP-cc2il0z5meg==
Subject Item
n2:
rdfs:label
Do Boga (Kędyż te duchy...)
rdfs:comment
Płowieje szata nadziei zielona, Mgła szara dusi ziemianina znoje, Twarz słońca, mdłemu dniowi uprzykrzona, Rozpala skaty, wysuszyła zdroje; A na liść ostry, na szczęznące kłosy I noc uchybia rosy. Praca cnotliwa, Twoich oczu godna, Skarży Twój ranek i Twoje południe; Życia nie dają wyczerpane do dna Ni rzeki łąkom, ni ogrodom studnie; Pragnąca ziemia w brózdy się rozpada, Ryczą łaknące stada. Chodzi poczciwość, załamując ręce, I szuka w sobie przyczyn Twojej kary; Z kościołów Twoich usta pacholęce Wznoszą błagania czystej pełne wiary. Po cóż się z nimi mieszają zuchwali, Co Ciebie rozgniewali?
dcterms:subject
n4: n9:
n11:
Do Boga
n6:
Wiersz
n7:wikiPageUsesTemplate
n8: n10: n15:
n5:
Franciszek Dionizy Kniaźnin
n13:abstract
Płowieje szata nadziei zielona, Mgła szara dusi ziemianina znoje, Twarz słońca, mdłemu dniowi uprzykrzona, Rozpala skaty, wysuszyła zdroje; A na liść ostry, na szczęznące kłosy I noc uchybia rosy. Praca cnotliwa, Twoich oczu godna, Skarży Twój ranek i Twoje południe; Życia nie dają wyczerpane do dna Ni rzeki łąkom, ni ogrodom studnie; Pragnąca ziemia w brózdy się rozpada, Ryczą łaknące stada. Chodzi poczciwość, załamując ręce, I szuka w sobie przyczyn Twojej kary; Z kościołów Twoich usta pacholęce Wznoszą błagania czystej pełne wiary. Po cóż się z nimi mieszają zuchwali, Co Ciebie rozgniewali? Łysnąłeś! Ziemia Twym gromem przejęta. Korzą się lasy, a góry zadrżały. Mścij się i lituj, o prawico święta! Ciskaj Twój płomień i grzmiące postrzały Na wiarołomce, sprośne winowajce I na Ojczyzny zdrajce! Niech giną razem. Ale na ostatek Ukaż nam okrąg słońca złoto-włosy! Ale na łonie drżących oto matek Zachowaj dzieci pod Twymi niebiosy: Aby zieleńszą umiało czcić ziemię Lepsze od Ojców plemię! Image:PD-icon.svg Public domain
Subject Item
n12:
n13:wikiPageDisambiguates
n2: