. "Akt III"@pl . . . . . "Kordian/Akt III"@pl . "G\u0141OS \u017BO\u0141NIERZY Z \u0142aski Boga zdrowi. Co powiedzieli gwarem, B\u00F3g tylko zrozumie, Jak modlitw\u0119 rozbita w morza g\u0142uchym szumie. Ha! psie polski! przyszed\u0142e\u015B \u2013 czemu\u015B taki blady? Przewidzia\u0142e\u015B, co czeka? Kacie! raskolniku... Ty nosisz szlify? precz! precz! precz! Rozciskam gady. Rzuc\u0119 ci\u0119 pod kopyta tr\u00F3jrz\u0119dnego szyku, Albo tu zwal\u0119 w piasek... i moj\u0105 ostrog\u0105 Napisz\u0119 wor na czole. Car ciebie darowa\u0142 Zem\u015Bcie moj\u00E9j... Car ciebie sam w grobie pochowa\u0142! Z ksi\u0105\u017C\u0119c\u00E9j d\u0142oni diab\u0142y wydoby\u0107 nie mog\u0105! My\u015Bli, \u017Ce mi\u0119 oszuka? Da\u0107 tu cztery. konie. Ha, ty psie, masz gor\u0105czk\u0119, ale cia\u0142o zdrowe? Ka\u017Cdy z cz\u0142onk\u00F3w zostawisz na ko\u0144skim ogonie, A ko\u0144 m\u00F3j najsilniejszy zerwie z karku g\u0142ow\u0119. Milczysz!... Ha, ja si\u0119 w\u015Bciekn\u0119... ten pies ci\u0105gle milczy. S\u0142uchaj, do twego cia\u0142a g\u0142\u00F3d uczu\u0142em wilczy, K\u0105sa\u0142bym. Cha! cha! Carze, lubisz konne sztuki? Poka\u017C\u0119 ci ogromny skok... Znie\u015B\u0107 karabiny, Ustawi\u0107 w piramid\u0119, posczepia\u0107 za kruki Ostrzem do g\u00F3ry \u2013 zwi\u0105za\u0107, jak snopy, jak trzciny. Teraz, psie! siadaj na ko\u0144... i le\u0107 z nim do diab\u0142a. Ty milczysz... co? Na widok dusza ci os\u0142ab\u0142a? My\u015Blisz, \u017Ce si\u0119 zlituj\u0119. \u2013 Wszak po\u015Bwi\u0119cam konia, Konia po\u015Bwi\u0119cam, s\u0142yszysz? a ciebie? No! w drog\u0119! No! ruszaj ! ruszaj ! ruszaj ! czemu\u017C tr\u0105b\u0105 s\u0142onia Wzi\u0105\u015B\u0107 ciebie i na kolce zarzuci\u0107 nie mog\u0119? Wrzuci\u0142bym... No pos\u0142uchaj, Lachu, wstydem p\u0142on\u0119... M\u00F3wi\u0142em o Polakach, \u017Ce ch\u0142opy szalone, Gotowi z kr\u00F3lewskiego zamku w Wis\u0142\u0119 skoczy\u0107... Skacz! bo ka\u017C\u0119 ci\u0119 w lochy Karmelit\u00F3w wt\u0142oczy\u0107! G\u0142odem zamorz\u0119! wsadz\u0119 pomi\u0119dzy szkielety! No, Lachu! je\u015Bli \u017Cywy przeskoczysz bagnety, To daruj\u0119 ci \u017Cycie... Dzi\u0119ki, ksi\u0105\u017C\u0119! dzi\u0119ki, \u017Be\u015B mi powiedzia\u0142 wszystko... gdyby dar \u017Cywota Mo\u017Cna zyska\u0107 ruszeniem palca u t\u00E9j r\u0119ki? To nie ruszy\u0142bym palcem. Boi si\u0119 ho\u0142ota! Je\u015Bli o to ci chodzi, r\u0119cz\u0119, \u017Ce cho\u0107 zdrowy Jako ptaszek przelecisz nad las bagnetowy, To kule ci\u0119 nie min\u0105... Ksi\u0105\u017C\u0119, on si\u0119 boi!... Widzisz! wi\u0119c car zar\u0119czy\u0142... zginiesz... martwy stoi!... \u017Bo\u0142nierze! kto z was skoczy, dam krzy\u017C \u015Bwi\u0119t\u00E9j Anny, \u015Awi\u0119tego Stanis\u0142awa... je\u015Bli wyjdzie ranny, Tysi\u0105c z\u0142otych pensyji... tysi\u0105c \u2013 dwa tysi\u0105ce, Cztery tysi\u0105ce... o wy psy! nie psy \u2013 zaj\u0105ce! Polaki!... Niech mi konia podadz\u0105... Kuruta! O gdyby on przeskoczy\u0142!... Ten cz\u0142owiek wart knuta. Niechaj przeskoczy! s\u0142uchaj! ja chc\u0119, niech przeskoczy! Car ujrzy, jak m\u00F3j \u017Co\u0142nierz nad Moskale lotny... Patrz! jedzie... zatrzyma\u0142 si\u0119... tam obraca oczy, Do ludu... tam lud stoi cichy, czarny, b\u0142otny. Nie lubi\u0119 tego ludu... Patrz, chustkami wieje, Kapelusze podrzuca... Kruta! masz nadziej\u0119? Jak Wasza Ksi\u0105\u017C\u0119ca Mo\u015B\u0107... KSI\u0104\u017BE Patrz! patrz! piasku chmura! Nie widz\u0119... Spinaj konia! Ha! przeskoczy\u0142... WOJSKO Urra! \u017Byje! C\u00F3\u017C ci, m\u00F3j druhu? No! no! chwat m\u0142odzieniec! Nieprawda, ko\u0144 m\u00F3j \u017Cartki? skacze jak szaleniec? Musia\u0142e\u015B nie czu\u0107 skoku? \u2013 Wasza Mo\u015B\u0107 Cessarska Widzia\u0142e\u015B. \u2013 Odprowadzi\u0107 konia, niech wyparska. \u2013 R\u0119cz\u0119 za twoje \u017Cycie... id\u017A! ty\u015B chory? senny? Wzi\u0105\u015B\u0107 go... odnie\u015B\u0107 do \u0142\u00F3\u017Cka... Z\u0142o\u017Cy\u0107 s\u0105d wojenny, Godzi\u0142 na moje \u017Cycie... Rozstrzela\u0107... Tr\u0119bacze! Niech graj\u0105 Dombrowskiego, ksi\u0105\u017C\u0119 sam poskacze..."@pl . "G\u0141OS \u017BO\u0141NIERZY Z \u0142aski Boga zdrowi. Co powiedzieli gwarem, B\u00F3g tylko zrozumie, Jak modlitw\u0119 rozbita w morza g\u0142uchym szumie. Ha! psie polski! przyszed\u0142e\u015B \u2013 czemu\u015B taki blady? Przewidzia\u0142e\u015B, co czeka? Kacie! raskolniku... Ty nosisz szlify? precz! precz! precz! Rozciskam gady. Rzuc\u0119 ci\u0119 pod kopyta tr\u00F3jrz\u0119dnego szyku, Albo tu zwal\u0119 w piasek... i moj\u0105 ostrog\u0105 Napisz\u0119 wor na czole. Car ciebie darowa\u0142 Zem\u015Bcie moj\u00E9j... Car ciebie sam w grobie pochowa\u0142! Z ksi\u0105\u017C\u0119c\u00E9j d\u0142oni diab\u0142y wydoby\u0107 nie mog\u0105! My\u015Bli, \u017Ce mi\u0119 oszuka? Da\u0107 tu cztery. konie. Ha, ty psie, masz gor\u0105czk\u0119, ale cia\u0142o zdrowe? Ka\u017Cdy z cz\u0142onk\u00F3w zostawisz na ko\u0144skim ogonie, A ko\u0144 m\u00F3j najsilniejszy zerwie z karku g\u0142ow\u0119. Milczysz!... Ha, ja si\u0119 w\u015Bciekn\u0119... ten pies ci\u0105gle milczy. S\u0142uchaj, do twego cia"@pl . . "Juliusz S\u0142owacki"@pl .