"Rozdzia\u0142"@pl . . "Pan Filip Fogg odziedziczy\u0142 maj\u0119tno\u015B\u0107 po znanym m\u00F3wcy angielskim, kt\u00F3ry, jako krewny Fogga zrozumia\u0142, \u017Ce odda\u0107 pieni\u0105dze w r\u0119ce takiego cz\u0142owieka, to znaczy, pomno\u017Cy\u0107 sw\u00F3j dobytek. File:'Around the World in Eighty Days' by Neuville and Benett 04.jpg Filip Fogg przypomina\u0142 Byrona. By\u0142to bardzo przystojny i elegancki cz\u0142owiek, Anglik do g\u0142\u0119bi duszy, nie posiada\u0142 jednak upodoba\u0144 Londy\u0144czyk\u00F3w, nie by\u0142 g\u0142o\u015Bny, i nie chcia\u0142 by\u0107 g\u0142o\u015Bnym i znanym. Nie nale\u017Ca\u0142 do instytucji, do kt\u00F3rych zapisywali si\u0119 wszyscy dla mody i s\u0142awy, by\u0142 tylko cz\u0142onkiem Klubu \u201EReform\u201C. Oto wszystko. \u2014 Nowy s\u0142u\u017C\u0105cy. \u2014 Tak, panie."@pl . . "Podr\u00F3\u017C naoko\u0142o \u015Bwiata w o\u015Bmdziesi\u0105t dni/01"@pl . . . . "[["@pl . "Pan Filip Fogg odziedziczy\u0142 maj\u0119tno\u015B\u0107 po znanym m\u00F3wcy angielskim, kt\u00F3ry, jako krewny Fogga zrozumia\u0142, \u017Ce odda\u0107 pieni\u0105dze w r\u0119ce takiego cz\u0142owieka, to znaczy, pomno\u017Cy\u0107 sw\u00F3j dobytek. File:'Around the World in Eighty Days' by Neuville and Benett 04.jpg Filip Fogg przypomina\u0142 Byrona. By\u0142to bardzo przystojny i elegancki cz\u0142owiek, Anglik do g\u0142\u0119bi duszy, nie posiada\u0142 jednak upodoba\u0144 Londy\u0144czyk\u00F3w, nie by\u0142 g\u0142o\u015Bny, i nie chcia\u0142 by\u0107 g\u0142o\u015Bnym i znanym. Nie nale\u017Ca\u0142 do instytucji, do kt\u00F3rych zapisywali si\u0119 wszyscy dla mody i s\u0142awy, by\u0142 tylko cz\u0142onkiem Klubu \u201EReform\u201C. Oto wszystko. W jaki spos\u00F3b cz\u0142owiek nikomu nieznany dosta\u0142 si\u0119 do tego klubu? Otrzyma\u0142 on wyborn\u0105 rekomendacj\u0119 od Braci Baring, u kt\u00F3rych mia\u0142 kredyt otwarty i to wystarczy\u0142o do przyj\u0119cia. Fogg nie by\u0142 rozrzutnym, ale te\u017C nie by\u0142 sk\u0105pym, gdy\u017C wsz\u0119dzie, gdy komu brak\u0142o chleba, on pom\u00F3g\u0142 najpierwszy i to zwykle w tajemnicy i bez rozg\u0142osu. Sam by\u0142 zawsze zamkni\u0119ty w sobie i milcz\u0105cy. M\u00F3wi\u0142 ma\u0142o, tyle tylko, ile by\u0142o potrzeba i uwa\u017Ca\u0142 zbyteczn\u0105 paplanin\u0119 za brak wychowania. \u017Bycie swoje urz\u0105dzi\u0142 w ten spos\u00F3b, \u017Ce wszystko mia\u0142o sw\u00F3j czas przeznaczony. Zawsze r\u00F3wnomierny, zawsze ten sam, nie okazywa\u0142 nigdy ani smutku, ani wielkiej rado\u015Bci. Czy podr\u00F3\u017Cowa\u0142 kiedy? To by\u0142o prawdopodobnem, gdy\u017C nikt tak doskonale nie zna\u0142 wszystkich kraj\u00F3w, jak on. Gdy rozmawiano w klubie o zaginionych podr\u00F3\u017Cnych, Fogg dowodzi\u0142 zawsze, gdzie mog\u0105 by\u0107 bezpieczni i \u017Cywi i gdzie mogliby straci\u0107 \u017Cycie, lub te\u017C nie przenie\u015B\u0107 klimatu. Jednem s\u0142owem by\u0142to znawca geografji niepospolity i umys\u0142 wielkiej inteligencji. Nie wiedziano o nim, sk\u0105d przyby\u0142, czy tu si\u0119 urodzi\u0142, czy mia\u0142 kogo z rodziny. Wiedziano tylko, \u017Ce odk\u0105d zacz\u0105\u0142 bywa\u0107 w \u015Bwiecie, tj. w Klubie \u201EReform\u201C, nie wyje\u017Cd\u017Ca\u0142 nigdy z Londynu. Poza zwyk\u0142emi zaj\u0119ciami czyta\u0142 du\u017Co i gra\u0142 w wista. Graj\u0105c, wygrywa\u0142 cz\u0119sto i natychmiast oddawa\u0142 wygran\u0105 sum\u0119 biedakom. Gra\u0142 nie po to, \u017Ceby wygra\u0107, ale po to, \u017Ceby si\u0119 rozerwa\u0107. Gra by\u0142a dla niego rodzajem walki, walki o pokonanie trudno\u015Bci, ale toczy\u0142a si\u0119 ona bez uniesie\u0144, bez w zrusze\u0144 i dla tego nie wp\u0142ywa\u0142a wcale na jego charakter i usposobienie. Samotnik, \u017Cycie swe sp\u0119dza\u0142 ze swym s\u0142u\u017C\u0105cym, kt\u00F3ry mu najzupe\u0142niej wystarcza\u0142. \u015Aniadanie, obiad i kolacj\u0119 jada\u0142 zwykle w klubie, do domu wraca\u0142 aby si\u0119 przespa\u0107 i to o godzinie i minucie wyznaczonej. Jada\u0142 zawsze przy tym samym stole, w tej samej sali, nie rozmawiaj\u0105c z nikim, nie zaczepiaj\u0105c obcych. W domu sp\u0119dza\u0142 dziesi\u0119\u0107 godzin na robieniu toalety lub na spaniu. Je\u015Bli si\u0119 przechadza\u0142, to zawsze jednakowym krokiem, jakby licz\u0105c swoje st\u0105pni\u0119cia. Dom, w kt\u00F3rym mieszka\u0142, odznacza\u0142 si\u0119 niezwyk\u0142ym komfortem, tryb \u017Cycia za\u015B domu nieznan\u0105 nigdzie akuratno\u015Bci\u0105. Od s\u0142u\u017C\u0105cego wymaga\u0142 stawiania si\u0119 przed sob\u0105 o oznaczonej godzinie i minucie. Tego dnia w\u0142a\u015Bnie, od kt\u00F3rego zaczynamy swe opowiadanie, Filip Fogg oddala\u0142 swego s\u0142u\u017C\u0105cego Jana Forstera za to, \u017Ce przyni\u00F3s\u0142 mu wod\u0119 do mycia si\u0119 o ciep\u0142ocie o\u015Bmdziesi\u0119ciu czterech stopni Fahrenheita, zamiast o o\u015Bmdziesi\u0119ciu sze\u015Bciu. Oburzony na t\u0119 nieuwag\u0119, zgodzi\u0142 innego s\u0142u\u017C\u0105cego, kt\u00F3ry mia\u0142 si\u0119 u niego zjawi\u0107 mi\u0119dzy godzin\u0105 jedenast\u0105, a wp\u00F3\u0142 do dwunast\u0105. W chwili obecnej pan domu siedzia\u0142 wyprostowany na fotelu z r\u0119kami o kolana opartemi i patrza\u0142 na w skaz\u00F3wki du\u017Cego wisz\u0105cego zegara. O wp\u00F3\u0142 do dwunastej Filip Fogg zwykle wychodzi\u0142 do klubu. Tymczasem wraz z uderzeniem zegara zapuka\u0142 kto\u015B do pokoju i po pozwoleniu wej\u015Bcia, ukaza\u0142 si\u0119 Jan Forster, oznajmuj\u0105c: \u2014 Nowy s\u0142u\u017C\u0105cy. File:'Around the World in Eighty Days' by Neuville and Benett 05.jpg Jednocze\u015Bnie w szed\u0142 cz\u0142owiek lat oko\u0142o trzydziestu i uk\u0142oni\u0142 si\u0119. \u2014 Jeste\u015B Francuzem i nazywasz si\u0119 Janem? \u2014 Tak, prosz\u0119 pana, \u2014 odpowiedzia\u0142 nowoprzyby\u0142y. Jan Passepartout, to przydomek, dany mi podczas s\u0142u\u017Cby. Jestem uczciwym ch\u0142opcem, ale chc\u0105c by\u0107 szczerym musz\u0119 wyzna\u0107, \u017Ce nie odznacza\u0142em si\u0119 sta\u0142o\u015Bci\u0105, wci\u0105\u017C bowiem zmienia\u0142em zawody. By\u0142em \u015Bpiewakiem, stajennym w cyrku, ta\u0144czy\u0142em na sznurze, by\u0142em nauczycielem gimnastyki, sier\u017Cantem u stra\u017Cak\u00F3w. Musz\u0119 si\u0119 pochwali\u0107, \u017Ce zagasi\u0142em po\u017Car w kilku wypadkach. Od pi\u0119ciu lat opu\u015Bci\u0142em Pary\u017C i postanowi\u0142em zosta\u0107 s\u0142u\u017C\u0105cym w Anglji. Tutaj b\u0119d\u0119 m\u00F3g\u0142 mo\u017Ce za\u0142o\u017Cy\u0107 ognisko rodzinne. Znalaz\u0142szy si\u0119 bez zaj\u0119cia pos\u0142ysza\u0142em, \u017Ce pan Filip Fogg, najszlachetniejszy i najrozumniejszy cz\u0142owiek w Anglji, poszukuje s\u0142u\u017C\u0105cego, przyszed\u0142em wi\u0119c tutaj przedstawi\u0107 si\u0119 szanownemu panu i, o ile zostan\u0119 przyj\u0119tym, \u017Cy\u0107 w spokoju i zapomnie\u0107 o swym przydomku. \u2014 Przydomek tw\u00F3j bardzo mi si\u0119 podoba, \u2014 odpowiedzia\u0142 pan domu. Rekomendowano mi ciebie i chwalono. Czy znane ci s\u0105 moje warunki? \u2014 Tak, panie. \u2014 Dobrze. Kt\u00F3ra u ciebie godzina? \u2014 Jedenasta i dwadzie\u015Bcia dwie minuty, odpowiedzia\u0142 Passepartout, wyci\u0105gaj\u0105c z kieszeni kamizelki ogromny srebrny zegarek. \u2014 Op\u00F3\u017Ania si\u0119, \u2014 rzek\u0142 pan Fogg. \u2014 Ale\u017C to niemo\u017Cliwe! \u2014 Op\u00F3\u017Ania si\u0119 o cztery minuty. Nie szkodzi. A wi\u0119c od tej chwili, od jedenastej, minut dwadzie\u015Bcia dziewi\u0119\u0107 rano, od \u015Brody 2 pa\u017Adziernika 1872 roku, jeste\u015B moim s\u0142u\u017C\u0105cym. To powiedziawszy, Filip Fogg w\u0142o\u017Cy\u0142 lew\u0105 r\u0119k\u0105 kapelusz i jak automat wyszed\u0142, nie nadmieniaj\u0105c wi\u0119cej jednego wyrazu. Passepartout us\u0142ysza\u0142 zamykaj\u0105c\u0105 si\u0119 po raz pierwszy bram\u0119, gdy odchodzi\u0142 jego pan, potem po raz drugi przy odej\u015Bciu dawnego s\u0142u\u017C\u0105cego. Passepartout sam wi\u0119c pozosta\u0142."@pl . "Dawny|1923 r"@pl . "Juliusz Verne"@pl . . . .