"4 Ja si\u0119 tuli\u0142em do wiernego \u0142ona; I jak\u017Ce m\u00F3g\u0142bym sam jeden pozosta\u0107? Kt\u00F3\u017C by pod g\u00F3r\u0119 podpar\u0142 me ramiona? 7 Lecz on mia\u0142 cz\u0142eka zgryzionego posta\u0107: O ty, sumienie zacne, trwo\u017Cne b\u0142\u0119du, Najl\u017Cejsz\u0105 win\u0105 ka\u017C\u0105ce si\u0119 ch\u0142osta\u0107!... 10 Gdy stopy jego powolni\u0142y p\u0119du, Co wszystkim sprawom dostoje\u0144stwo kradnie, Pragnienie moje z ciasnego oprz\u0119du 13 Skupionej my\u015Bli szerszy kr\u0119g ow\u0142adnie; Za czym \u017Arenice obracam na g\u00F3r\u0119, Co wy\u017Cej wszystkich ziemskich g\u00F3r si\u0119 k\u0142adnie. 16 S\u0142o\u0144ce, co z ty\u0142u czerwono\u015Bci\u0105 gore, Przede mnie rzuca z\u0142amane promienie, Spotkawszy w mojej osobie zapor\u0119."@pl . . "4 Ja si\u0119 tuli\u0142em do wiernego \u0142ona; I jak\u017Ce m\u00F3g\u0142bym sam jeden pozosta\u0107? Kt\u00F3\u017C by pod g\u00F3r\u0119 podpar\u0142 me ramiona? 7 Lecz on mia\u0142 cz\u0142eka zgryzionego posta\u0107: O ty, sumienie zacne, trwo\u017Cne b\u0142\u0119du, Najl\u017Cejsz\u0105 win\u0105 ka\u017C\u0105ce si\u0119 ch\u0142osta\u0107!... 10 Gdy stopy jego powolni\u0142y p\u0119du, Co wszystkim sprawom dostoje\u0144stwo kradnie, Pragnienie moje z ciasnego oprz\u0119du 13 Skupionej my\u015Bli szerszy kr\u0119g ow\u0142adnie; Za czym \u017Arenice obracam na g\u00F3r\u0119, Co wy\u017Cej wszystkich ziemskich g\u00F3r si\u0119 k\u0142adnie. 16 S\u0142o\u0144ce, co z ty\u0142u czerwono\u015Bci\u0105 gore, Przede mnie rzuca z\u0142amane promienie, Spotkawszy w mojej osobie zapor\u0119. 19 My\u015Bl\u0105c, \u017Cem zosta\u0142 sam, bo nie dwa cienie, Lecz tylko jeden widnia\u0142 plam\u0105 ciemn\u0105, W bok przestraszone rzuci\u0142em spojrzenie, 22 A m\u00F3j Cieszyciel: \u201ECzemu dr\u017Cysz daremno? - Szepn\u0105\u0142, postaci\u0105 zwr\u00F3ciwszy si\u0119 ca\u0142\u0105. \u2014 Nie ufasz, \u017Cem tu? Nie idziesz to ze mn\u0105? 25 Podwieczerz schodzi, gdzie spoczywa cia\u0142o, Co ode\u0144 dawniej pada\u0142 cie\u0144 ten samy; Neapolowi Brindisi je da\u0142o. 28 Ze kszta\u0142t m\u00F3j ciemnej nie odrzuca plamy, Nie dziw si\u0119 bardziej ni\u017C niebiosom, k\u0119dy Nie k\u0142adzie promie\u0144 promieniowi tamy. 31 Niemniej b\u00F3l cierpie\u0107 i mrozy, i sw\u0119dy Cia\u0142om, jak moje, ka\u017Ce Moc \u017Cywota, Niewybadana ludzkimi ob\u0142\u0119dy. 34 Darmo si\u0119 cz\u0142owiek w tej nadziei miota, \u017Be swym rozumem szlaki poodwija, Kt\u00F3r\u0119dy dzia\u0142a Tr\u00F3jjedna Istota. 37 Rodzie cz\u0142owieczy, do\u015B\u0107 tobie ad quia! Gdyby wszechwiedz\u0105 ludzko\u015B\u0107 by\u0142a mocna, Przecz by Synaczka rodzi\u0142a Maryja? 40 Znana ci m\u0119\u017C\u00F3w t\u0119skno\u015B\u0107 bezowocna, W kt\u00F3rych by mog\u0142a by\u0107 uspokojona T\u0105 wiedz\u0105, a tak przejmuje ich do cna \u2014 43 Arystotela my\u015Bl\u0119 i Platona I innych wielu...\" Czo\u0142o schyli\u0142 blade, Zmilk\u0142, a twarz jego by\u0142a zas\u0119piona. 46 Wtem ju\u017C pod g\u00F3ry przyszli\u015Bmy posad\u0119. Spojrz\u0119, opoka takim pionem sterczy, \u017Be stopy po niej darmo pi\u0105\u0107 si\u0119 rade. 49 Najdziksza mi\u0119dzy Turbi\u0105 a Lerici Droga wyda si\u0119, \u017Ce jak schody pro\u015Bcie Wst\u0119puje, wobec tej spadzistej perci. 52 \u201EI kt\u00F3\u017C odgadnie, kt\u00F3r\u0119dy tam doj\u015Bcie \u2014 Wykrzykn\u0105\u0142 W\u00F3dz m\u00F3j, zatrzymuj\u0105c kroku \u2014 Gdy komu pierze u ramion nie ro\u015Bcie?\" 55 A kiedy sta\u0142 tak, nachyliwszy wzroku, I bada\u0142 drog\u0119, \u015Bcie\u017Cki nie\u015Bwiadomy, Mnie, kt\u00F3rym patrza\u0142 po kamiennym stoku, 58 Zjawi\u0142 si\u0119 w lewo od \u015Bcie\u017Cyny stromej Czet duch\u00F3w; spojrz\u0119, prosto ku nam kroczy Tak wolno, \u017Ce si\u0119 wyda\u0142 nieruchomy. 61 \u201EPodnie\u015B \u2014 do Mistrza m\u00F3wi\u0119 \u2014 podnie\u015B oczy: Oto si\u0119 zbli\u017Ca, sk\u0105d ci rada znidzie, Skoro\u015B nie\u015Bwiadom tych skalistych zboczy\". 64 Spojrza\u0142, nie barwi\u0142 lic w fa\u0142szywym wstydzie, Lecz rzek\u0142: \u201EPodejd\u017Amy, zbyt krocz\u0105 poma\u0142u; A ty miej, synu, nadziej\u0119 na widzie\". 67 Jeszcze daleko\u015B\u0107 onego oddzia\u0142u Liczy\u0142a mil\u0119 rzymskiego mierzenia, Czyli odleg\u0142o\u015B\u0107 procarskiego strza\u0142u, 70 Kiedy si\u0119 nagle skupi\u0142 u kamienia I spar\u0142 o g\u00F3ry wysoczyst\u0105 \u015Bcian\u0119, Jak czekaj\u0105cy kto\u015B, pe\u0142en w\u0105tpienia. 73 \u201EO b\u0142ogokre\u015Bne duchy, o wybrane, Przez uciszenie owo \u2014 rzek\u0142 Wergili \u2014 Co od was wszystkich jest oczekiwane \u2014 76 Powiedzcie, gdzie tu stok g\u00F3ry si\u0119 chyli? Aby wyj\u015B\u0107 na szczyt, kt\u00F3r\u0105 bra\u0107 nam stron\u0119? Kto \u015Bwiadom celu, \u017Cal mu ka\u017Cdej chwili\". 79 Jak owce schodz\u0105 przez koszary bron\u0119 Po jednej, po dwie i po trzy, niezwinne, Postawaj\u0105ce, w ziemi\u0119 zapatrzone: 82 Co pierwsza czyni, za ni\u0105 czyni\u0105 inne, Na grzbiet si\u0119 kupi\u0105 id\u0105cej na przodzie, Nie wiedz\u0105c czemu, proste i niewinne, 85 Tak szli duchowie w onej \u015Bwi\u0119tej trzodzie, Post\u0119puj\u0105cy \u015Bladem przewodnika, W licach wstydliwi i przystojni w chodzie. 88 Ledwie spostrzegli, \u017Ce jasno\u015B\u0107 promyka Po prawej stronie mej cieniem si\u0119 dzieli, A cie\u0144 z\u0142amany na kraw\u0119dzi znika, 91 Zawahali si\u0119 i w ty\u0142 si\u0119 cofn\u0119li, A wszyscy inni, kt\u00F3rzy szli za nimi, Nie wiedz\u0105c czemu, r\u00F3wnie przystan\u0119li. 94 \u201ECiekawo\u015B\u0107 wasz\u0105, o duchowie niemi, Uprzedz\u0119; cz\u0142eka widzicie, nie mar\u0119; Przez niego promie\u0144 \u0142amie si\u0119 na ziemi. 97 Nie dziwujcie si\u0119, ale dajcie wiar\u0119, \u017Be z \u0141ask\u0105 Bo\u017C\u0105, co go prze i broni, Przychodzi \u015Bciany te zwyci\u0119\u017Cy\u0107 stare\". 100 Tak Mistrz. \u201EWracajcie\u017C przed nami ku toni\", M\u00F3wi\u0142a do mnie ta zacna dru\u017Cyna, Znak daj\u0105c grzbietem odwr\u00F3conej d\u0142oni. 103 \u201EKtokolwiek jeste\u015B \u2014jeden z nich poczyna \u2014 Id\u0105c, odwr\u00F3\u0107 si\u0119, spojrzyj w lice moje I pomy\u015Bl dobrze, kogo-\u0107 przypominia\". 106 Wi\u0119c spojrz\u0119 bystro, \u017Arenice nim poj\u0119: Pa\u0144ski by\u0142 w ruchach, pi\u0119kny, z p\u0142owym w\u0142osem, Lecz mia\u0142 brew jedn\u0119 przeci\u0119t\u0105 na dwoje. 109 To\u017C mu pokornym odpowiadam g\u0142osem: \u201ENie znam ci\u0119\". \u2014 \u201EPatrzaj \u2014 rzek\u0142 pan jasnobrody I pier\u015B ukaza\u0142 naznaczon\u0105 ciosem. \u2014 112 Wiedz \u2014 doda\u0142, krasz\u0105c u\u015Bmiechem jagody \u2014 Jam jest Konstancji wnuk, Manfred, a tobie Zlecam, gdy zejdziesz mi\u0119dzy ziemian grody, 115 Donie\u015B mej c\u00F3rze, przez kt\u00F3r\u0105 w ozdobie Stoi Sycylia i kraj Aragonu, \u017Bem jest tu, je\u015Bli w\u0105tpi. W mej osobie 118 Gdy dwa utkwi\u0142y ciosy w chwili skonu, Do tej, co grzechy przebacza cz\u0142owiecze, \u0141kaniem si\u0119 wznios\u0142em, b\u0142agaj\u0105c pardonu. 121 Zbyt ci\u0119\u017Ckie by\u0142y me grzechy, nie przecz\u0119; Lecz \u0141aska Bo\u017Ca, przestronna ogromnie, Garnie, kto tylko do niej si\u0119 uciecze. 124 Gdyby Kosenzy pasterz, co go po mnie Pos\u0142a\u0142 by\u0142 Klemens z \u0142owczymi pacho\u0142y, Pami\u0119ta\u0142 o tym, czego snad\u017A nie pomnie, 127 Dzi\u015B bym le\u017C\u0105ce widzia\u0142 me popio\u0142y U Benewentu, pod mostu g\u0142owic\u0105, W stra\u017Cy mogilnych g\u0142az\u00F3w; tak na go\u0142ej 130 Ziemi deszcz myje i wiatry je syc\u0105 Wzd\u0142u\u017C Verde rzeki, na obcym majdanie, Pod zagaszon\u0105 rzucone gromnic\u0105. 133 Lecz si\u0119 nie mrozi kl\u0105tw\u0105 Prakochanie Do tyla, aby wesprze\u0107 mi\u0119 nie mia\u0142o, P\u00F3ki \u017Ad\u017Ab\u0142o bodaj nadziei ostanie. 136 Prawda, \u017Ce czyje w kl\u0105twie kona cia\u0142o, Cho\u0107 opami\u0119ta si\u0119 w grzechu nareszcie, Musi zostawa\u0107 za czy\u015B\u0107cow\u0105 ska\u0142\u0105, 139 Ile w uporze trwa\u0142, tyle \u2014 trzydzie\u015Bcie; Chyba mod\u0142ami waszymi skr\u00F3cicie Termin katuszy wy, co tam jeste\u015Bcie. 142 Pomy\u015Bl, jak mo\u017Cesz wzm\u00F3c mi\u0119 znamienicie, Wie\u015Bci zanosz\u0105c mojej drogiej c\u00F3rze O tym zakazie i mym tu pobycie. 145 Tak potrzebujem was ziemian \u2014 my w g\u00F3rze\"."@pl . . "Pie\u015B\u0144 III"@pl . "Dante Alighieri"@pl . . . . "Boska Komedia (Por\u0119bowicz)/Czy\u015Bciec - Pie\u015B\u0144 III"@pl . . "Czy\u015Bciec"@pl . .