. "Po\u017Cegnanie (Baczy\u0144ski)"@pl . . "Przez laguny ptak\u00F3w umar\u0142ych spadaj\u0105 w\u0105skie ci\u0119cia \u0142ez kochanie. Moje konie nie maj\u0105 z\u0142otych podk\u00F3w. Odchodz\u0119 \u015Blepy o rdzawym kosturze alej. We mgle tw\u00F3j cie\u0144 wyolbrzymiony ko\u0142ysze drog\u0119 wyjawiony przez okno i pali jak ostatecznej salwy - gwiazd b\u0142\u0119kitny ogie\u0144. Tr\u0105bi wo\u017Anica dyli\u017Cansu, po wyd\u0119tych ulicach sypi\u0105 si\u0119 kroki jak piach (ach, te konie bez podk\u00F3w kalecz\u0105 nogi o bruk) i dmie w labirynt ulic samotno\u015B\u0107 i wiatr i (ach, te konie bez podk\u00F3w zapl\u0105tane w pytajniki dr\u00F3g). T\u0119 drog\u0119 przez wiatr szeptan\u0105, przez wiatr za\u0142kan\u0105 wywo\u0142a\u0107 musisz. Tragiczn\u0105 drog\u0119 gest\u00F3w, tragiczn\u0105 drog\u0119 pie\u015Bni, co spada jak kamie\u0144. \u015Awiat zapad\u0142 nagle i zg\u0142\u0119bia\u0142, jakby kto\u015B gwiazd\u0119 z nieba wyrwa\u0142 i zdusi\u0142. Image:PD-icon.svg Public domain"@pl . "Po\u017Cegnanie"@pl . "Przez laguny ptak\u00F3w umar\u0142ych spadaj\u0105 w\u0105skie ci\u0119cia \u0142ez kochanie. Moje konie nie maj\u0105 z\u0142otych podk\u00F3w. Odchodz\u0119 \u015Blepy o rdzawym kosturze alej. We mgle tw\u00F3j cie\u0144 wyolbrzymiony ko\u0142ysze drog\u0119 wyjawiony przez okno i pali jak ostatecznej salwy - gwiazd b\u0142\u0119kitny ogie\u0144. Tr\u0105bi wo\u017Anica dyli\u017Cansu, po wyd\u0119tych ulicach sypi\u0105 si\u0119 kroki jak piach (ach, te konie bez podk\u00F3w kalecz\u0105 nogi o bruk) i dmie w labirynt ulic samotno\u015B\u0107 i wiatr i (ach, te konie bez podk\u00F3w zapl\u0105tane w pytajniki dr\u00F3g). T\u0119 drog\u0119 przez wiatr szeptan\u0105, przez wiatr za\u0142kan\u0105 wywo\u0142a\u0107 musisz. Tragiczn\u0105 drog\u0119 gest\u00F3w, tragiczn\u0105 drog\u0119 pie\u015Bni, co spada jak kamie\u0144."@pl . . "Wiersz"@pl . . . . "Krzysztof Kamil Baczy\u0144ski"@pl . .