. . . "Gdy utraciwszy swe dzieci Ojczyzna mdleje i kona, Czyli\u017C si\u0119 ju\u017C nie rozkwieci Ga\u0142\u0105zka dla niej zielona? Ten, kt\u00F3ry noc\u0105 poni\u017Ca Harde zbyt s\u0142o\u0144ca oblicze, Nowemu dniowi przybli\u017Ca Zroszone ranka s\u0142odycze. T\u0105 uzbrojona ty my\u015Bl\u0105 Niebios u\u017Cywaj sczodroty Gotowa przyj\u0105\u0107, co przy\u015Bl\u0105, Uczuciem godnym twej cnoty. Podawaj lutni twe j\u0119ki W cichej od burzy uchronie. Maj\u0105c i Muzy, i wdzi\u0119ki Znajdziesz i kwiaty na skronie. U n\u00F3g twych ko\u0142czan i groty, I lotno\u015B\u0107 skrzyde\u0142 z\u0142o\u017Cona. Czy\u0144 z nich ofiar\u0119 pieszczoty Dla szcz\u0119\u015Bliwego Filona. Ro\u0144 tchliwe serca udzia\u0142y Lewkowi twemu i Cechnie, Niech grzmi nako\u0142o \u015Bwiat ca\u0142y, Mi\u0142o\u015B\u0107 si\u0119 ku nim u\u015Bmiechnie. Szcz\u0119\u015Bliwa\u015B matka i \u017Cona, A nu\u017C przyleci ten goniec, \u017Be kla\u015Bniesz uszcz\u0119\u015Bliwiona Obywatelka na koniec! Image:PD-icon.svg Public domain"@pl . "Do Konstancji Dembowskiej"@pl . . "Franciszek Dionizy Knia\u017Anin"@pl . "Wiersz"@pl . . "Gdy utraciwszy swe dzieci Ojczyzna mdleje i kona, Czyli\u017C si\u0119 ju\u017C nie rozkwieci Ga\u0142\u0105zka dla niej zielona? Ten, kt\u00F3ry noc\u0105 poni\u017Ca Harde zbyt s\u0142o\u0144ca oblicze, Nowemu dniowi przybli\u017Ca Zroszone ranka s\u0142odycze. T\u0105 uzbrojona ty my\u015Bl\u0105 Niebios u\u017Cywaj sczodroty Gotowa przyj\u0105\u0107, co przy\u015Bl\u0105, Uczuciem godnym twej cnoty. Podawaj lutni twe j\u0119ki W cichej od burzy uchronie. Maj\u0105c i Muzy, i wdzi\u0119ki Znajdziesz i kwiaty na skronie. U n\u00F3g twych ko\u0142czan i groty, I lotno\u015B\u0107 skrzyde\u0142 z\u0142o\u017Cona. Czy\u0144 z nich ofiar\u0119 pieszczoty Dla szcz\u0119\u015Bliwego Filona. Image:PD-icon.svg Public domain"@pl .