. . "13 czerwca"@pl . . "13.06.2006 Zastanawiam si\u0119, co w\u0142a\u015Bciwie zrobi\u0142am nie tak. Czemu to wszystko, co mia\u0142am przesta\u0142o istnie\u0107. Ca\u0142e moje \u017Cycie by\u0142am dobr\u0105 dziewczynk\u0105. S\u0142ucha\u0142am rodzic\u00F3w, uczy\u0142am si\u0119, by\u0142am uprzejma wobec wszystkich\u2026 Bardzo lubi\u0142am swoje \u017Cycie, naprawd\u0119. Nie mog\u0142am absolutnie na nic narzeka\u0107. Ale teraz jestem ju\u017C zm\u0119czona. Bardzo, bardzo zm\u0119czona. \u017Byciem. 13.06.2007 Cmentarze s\u0105 naprawd\u0119 spokojne, prawda? I pi\u0119kne, przynajmniej ja tak uwa\u017Cam. Jakie dobre miejsce, \u017Ceby umrze\u0107. Zawieszam lin\u0119 na drzewie i podstawiam \u0142aweczk\u0119. Sznur jest gruby i niezbyt przyjemny w dotyku, nie lubi\u0119 tego uczucia, kt\u00F3re mi towarzyszy, gdy zak\u0142adam go sobie na szyj\u0119. Troch\u0119 boj\u0119 si\u0119 \u015Bmierci, ale zasz\u0142am ju\u017C tak daleko, nie mog\u0119 teraz si\u0119 wycofa\u0107. Kopn\u0119\u0142am \u0142awk\u0119, zawis\u0142am, rozleg\u0142 si\u0119 trzask \u0142amanego kr\u0119gos\u0142upa. 13.06.2008 Jest ju\u017C tak p\u00F3\u017Ano, a ja wci\u0105\u017C nie mog\u0119 nic zrobi\u0107. To dziwne, \u017Ce to budzi we mnie jeszcze l\u0119k. Mimo wszystko troch\u0119 si\u0119 niepokoj\u0119. Przy szyi trzymam zimne ostrze, coraz bardziej ci\u0105\u017Cy mi w r\u0119ce. Ale przecie\u017C teraz go nie od\u0142o\u017C\u0119. Robi\u0119 to szybko, n\u00F3\u017C wbija si\u0119 g\u0142\u0119boko w moj\u0105 t\u0119tnic\u0119. Wszystko wok\u00F3\u0142 jest brudne od krwi. 13.06.2009 Samo po\u0142udnie. Doprawdy, to s\u0142o\u0144ce tak mnie denerwuje. Tak samo jak ci wszyscy ludzie pode mn\u0105. Krzycz\u0105 co\u015B, wskazuj\u0105 mnie palcami i sprawiaj\u0105, \u017Ce jestem w samym centrum uwagi. I pomy\u015Ble\u0107, \u017Ce chcia\u0142am to zrobi\u0107 po cichu. Oni wszyscy sprawiaj\u0105, \u017Ce wci\u0105\u017C odrobin\u0119 si\u0119 stresuj\u0119. Ale nie odwr\u00F3c\u0119 si\u0119, nie odejd\u0119. Skacz\u0119 w d\u00F3\u0142, wszyscy krzycz\u0105. Dlaczego si\u0119 nie przymkn\u0105? Moje cia\u0142o rozpada si\u0119 w ka\u0142u\u017Cy krwi na twardym chodniku. 13.06.2010 Moja d\u0142o\u0144 zawis\u0142a nad szklank\u0105 z odrobin\u0105 wody. Nie powinnam si\u0119 zatrzymywa\u0107 w takich momentach, nie wolno mi uciec od tego co chc\u0119 zrobi\u0107. Krople trucizny powoli skapuj\u0105 do szklanki, jedna po drugiej. Chwytam szklank\u0119 i bior\u0119 \u0142yk. Potem nast\u0119pny. I jeszcze jeden. Czuj\u0119 jak trucizna wypala mi prze\u0142yk i \u017Co\u0142\u0105dek. 13.06.2011 Ale\u017C ta woda jest okropnie zimna. Czuj\u0119 jak sinieje mi sk\u00F3ra. Nie chc\u0119 jednak przecie\u017C zamarzn\u0105\u0107. Nie mog\u0119 czeka\u0107 i nie mog\u0119 te\u017C ju\u017C zmieni\u0107 zdania, jest na to o wiele za p\u00F3\u017Ano. Nie bior\u0119 oddechu, zamykam oczy, zanurzam g\u0142ow\u0119. Powoli zaczynam si\u0119 dusi\u0107, woda wype\u0142nia moje p\u0142uca. Czuj\u0119 si\u0119 taka okropnie ci\u0119\u017Cka, nie mog\u0119 si\u0119 wynurzy\u0107. 13.06.2012 Ta przeja\u017Cd\u017Cka by\u0142a ca\u0142kiem przyjemna, zapewniam. Szkoda, \u017Ce wybra\u0142o si\u0119 na ni\u0105 tylu ludzi, to takie smutne jak wszyscy sko\u0144cz\u0105. Nie wiedz\u0105 jeszcze, \u017Ce teraz most, przez kt\u00F3ry przeje\u017Cd\u017Camy, ma na samym \u015Brodku przepa\u015B\u0107. Teraz dopiero zobaczyli. S\u0142ysz\u0119 wrzaski, modlitwy, kierowca pr\u00F3buje hamowa\u0107, ale jest ju\u017C za p\u00F3\u017Ano. Nasz autobus spada i po chwili roztrzaskuje si\u0119 o ziemi\u0119. Le\u017C\u0119 przygnieciona ci\u0119\u017Ckim metalem i cia\u0142ami innych pasa\u017Cer\u00F3w. Wsz\u0119dzie wok\u00F3\u0142 trupy. 13.06.2013 Celuj\u0119 sobie w g\u0142ow\u0119 pistoletem. Jest na\u0142adowany i gotowy do strza\u0142u, zadba\u0142am o wszystko. M\u00F3j palec spoczywa na spu\u015Bcie. Sama nie wiem na co czekam. Ju\u017C si\u0119 nie boj\u0119 \u015Bmierci. Jestem seryjn\u0105 samob\u00F3jczyni\u0105. Urodzi\u0142am si\u0119 13 czerwca 1814 roku. Nie mog\u0119 umrze\u0107, cho\u0107 pr\u00F3bowa\u0142am ju\u017C tyle razy. Nie ma gorszego uczucia ni\u017C widzie\u0107, \u017Ce wszystko wok\u00F3\u0142 ciebie przemija, a ty pozostajesz niezmienny od tylu lat. Nienawidz\u0119 tego. Rozlega si\u0119 strza\u0142, jestem pewna, \u017Ce ca\u0142a ulica go s\u0142ysza\u0142a. Moja ciemna krew rozbryzguje si\u0119 na \u015Bcianach, meblach, pod\u0142odze, na mnie. Stoj\u0119 z przestrzelon\u0105 skroni\u0105 na \u015Brodku mojego pokoju i wci\u0105\u017C \u017Cyj\u0119. Znowu si\u0119 nie uda\u0142o. W przysz\u0142ym roku spr\u00F3buj\u0119 zn\u00F3w. Mo\u017Ce mi pomo\u017Cesz?"@pl . "13.06.2006 Zastanawiam si\u0119, co w\u0142a\u015Bciwie zrobi\u0142am nie tak. Czemu to wszystko, co mia\u0142am przesta\u0142o istnie\u0107. Ca\u0142e moje \u017Cycie by\u0142am dobr\u0105 dziewczynk\u0105. S\u0142ucha\u0142am rodzic\u00F3w, uczy\u0142am si\u0119, by\u0142am uprzejma wobec wszystkich\u2026 Bardzo lubi\u0142am swoje \u017Cycie, naprawd\u0119. Nie mog\u0142am absolutnie na nic narzeka\u0107. Ale teraz jestem ju\u017C zm\u0119czona. Bardzo, bardzo zm\u0119czona. \u017Byciem. 13.06.2007 13.06.2008 13.06.2009 13.06.2010 13.06.2011 13.06.2012 13.06.2013 Celuj\u0119 sobie w g\u0142ow\u0119 pistoletem. Jest na\u0142adowany i gotowy do strza\u0142u, zadba\u0142am o wszystko. M\u00F3j palec spoczywa na spu\u015Bcie. Sama nie wiem na co czekam. Ju\u017C si\u0119 nie boj\u0119 \u015Bmierci."@pl . . .