. . "Cieniem spowity w wi\u0119kszo\u015Bci sam st\u0105pa..."@pl . . . "Cieniem spowity w wi\u0119kszo\u015Bci sam st\u0105pa Spogl\u0105daj\u0105c na przestronny obraz wszechrzeczy Dostrzega tylko szaro\u015B\u0107 pe\u0142zaj\u0105c\u0105 po ka\u0142u\u017Cy Wtedy dotkliwie i przeszywaj\u0105co wie kim jest Czasem si\u0119 zdarzy, \u017Ce kolor odr\u00F3\u017Cni To kto\u015B odmienny otar\u0142 si\u0119 o niego Chcia\u0142 si\u0119 przygl\u0105dn\u0105\u0107 by i zapami\u0119ta\u0107 Nie zd\u0105\u017Cy\u0142 wiedz\u0105c kim jest Raz jeden by\u0142o gdy na d\u0142u\u017Csz\u0105 chwil\u0119 Zamar\u0142 w oniemieniu i w niemocy patrzy\u0142 Wspomnienie to jedynym jest wytchnieniem Bo ujrza\u0142 niepoj\u0119te wieko uczu\u0107 Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa"@pl . "Wiersz"@pl . . "Merkutsio"@pl . . "Cieniem spowity w wi\u0119kszo\u015Bci sam st\u0105pa Spogl\u0105daj\u0105c na przestronny obraz wszechrzeczy Dostrzega tylko szaro\u015B\u0107 pe\u0142zaj\u0105c\u0105 po ka\u0142u\u017Cy Wtedy dotkliwie i przeszywaj\u0105co wie kim jest Czasem si\u0119 zdarzy, \u017Ce kolor odr\u00F3\u017Cni To kto\u015B odmienny otar\u0142 si\u0119 o niego Chcia\u0142 si\u0119 przygl\u0105dn\u0105\u0107 by i zapami\u0119ta\u0107 Nie zd\u0105\u017Cy\u0142 wiedz\u0105c kim jest Raz jeden by\u0142o gdy na d\u0142u\u017Csz\u0105 chwil\u0119 Zamar\u0142 w oniemieniu i w niemocy patrzy\u0142 Wspomnienie to jedynym jest wytchnieniem Bo ujrza\u0142 niepoj\u0119te wieko uczu\u0107 O\u015Blepiony blaskiem gwie\u017Adzistej jasno\u015Bci Uni\u00F3s\u0142 usta w grymasie przyjemnym Chc\u0105c upaja\u0107 si\u0119 pi\u0119knem okr\u0105\u017Cy\u0142 jego \u017Ar\u00F3d\u0142o Przedzieraj\u0105c si\u0119 przez konary swego \u017Calu Nieodgadnione wn\u0119trze rado\u015B\u0107 sprawiaj\u0105c Bezs\u0142ownie o\u017Cywi\u0142a bicie jego serca Pow\u0142oka szaro\u015Bci skruszona na ten moment Oddaje miejsce t\u0119czy wielobarwnej Wci\u0105\u017C nie wiedz\u0105c czego si\u0119 spodziewa\u0107 Pr\u00F3buje si\u0119 zbli\u017Cy\u0107 i poczu\u0107 co\u015B wi\u0119cej Odda\u0142 sw\u00F3j podziw w niewidzialnym sk\u0142onie Wzroku nie odejmuj\u0105c z jej twarzy Wyczyta\u0142 na niej wszystko i nico\u015B\u0107 zarazem Nape\u0142ni\u0142 si\u0119 wtem nieznanym rozlewem Gdy odesz\u0142a nie mia\u0142 ju\u017C czasu na pojmowanie Szaro\u015B\u0107 nieust\u0119pliwie wtargn\u0119\u0142a w ko\u0142ysk\u0119 Osta\u0142o si\u0119 wspomnienie kt\u00F3re przynosi rys szcz\u0119\u015Bcia Widzialny w grymasie u\u015Bmiechu tak obcym I jedynym jest to napotkanym cudem W wiekuistym bycie Kr\u00F3la Smutku Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa"@pl . "Cieniem spowity w wi\u0119kszo\u015Bci sam st\u0105pa..."@pl .