. "Wiersz"@pl . "Franciszek Dionizy Knia\u017Anin"@pl . . . . "P\u00F3jd\u0119 ze \u0142zami na ten gmach wysoki Uczci\u0107 tam, drogie uca\u0142owa\u0107 zw\u0142oki. Otw\u00F3rzcie, przeb\u00F3g! Dusz wielkich tu cienie U\u015Bwi\u0119ca dr\u017Cenie. Ofiaro cnoty, przyk\u0142adzie pasterzy! Tobie wprz\u00F3d czo\u0142em cze\u015B\u0107 moja uderzy. Niech ka\u017Cden boski s\u0142\u00F3w twojego ducha Namiestnik s\u0142ucha. Niechaj to czuje w ka\u017Cdej \u017Cycia dobie, Co winien Bogu, Ojczy\u017Anie i sobie, To jest tej chwale, kt\u00F3rej nam obrazy \u015Awiadcz\u0105 te g\u0142azy. Oto kr\u00F3l wielki, nie obcych rozbojem, Lecz swego kraju stra\u017C\u0105 i pokojem. Za jego rz\u0105dem przy m\u0119stwie i pracy Wzro\u015Bli Polacy. Image:PD-icon.svg Public domain"@pl . "Do Krakowa"@pl . "P\u00F3jd\u0119 ze \u0142zami na ten gmach wysoki Uczci\u0107 tam, drogie uca\u0142owa\u0107 zw\u0142oki. Otw\u00F3rzcie, przeb\u00F3g! Dusz wielkich tu cienie U\u015Bwi\u0119ca dr\u017Cenie. Ofiaro cnoty, przyk\u0142adzie pasterzy! Tobie wprz\u00F3d czo\u0142em cze\u015B\u0107 moja uderzy. Niech ka\u017Cden boski s\u0142\u00F3w twojego ducha Namiestnik s\u0142ucha. Niechaj to czuje w ka\u017Cdej \u017Cycia dobie, Co winien Bogu, Ojczy\u017Anie i sobie, To jest tej chwale, kt\u00F3rej nam obrazy \u015Awiadcz\u0105 te g\u0142azy. Oto kr\u00F3l wielki, nie obcych rozbojem, Lecz swego kraju stra\u017C\u0105 i pokojem. Za jego rz\u0105dem przy m\u0119stwie i pracy Wzro\u015Bli Polacy. B\u00F3stwo nam imi\u0119 ostatniego Piasta. W gruzach dzi\u015B jego i twierdze, i miasta, Ale w nich s\u0142odk\u0105 nas pami\u0119ci\u0105 budzi Przyjaciel ludzi. Tu jego wnuka, tu jej m\u0105\u017C. S\u0105 wzorem, Jak my\u015Bli\u0142 Polak nad kr\u00F3l\u00F3w obiorem. \u015Awietno\u015B\u0107 najwy\u017Csza w Jagie\u0142\u0142\u00F3w rodzinie Dwa wieki p\u0142ynie. Tu nam narody wsp\u00F3ln\u0105 sobie w\u0142adz\u0105 Ch\u0119tne do wzrostu ramiona podadz\u0105, A ziemi szcz\u0119snej od morza do morza Za\u015Bwieci zorza. Tu szko\u0142a kr\u00F3l\u00F3w. Z niej s\u0105siedzkie strony Kochane dot\u0105d wielbi\u0105 Jagiellony, A z ich utrat\u0105 swob\u00F3d swych z rozpacz\u0105 Utraty p\u0142acz\u0105. Oto wz\u00F3r tron\u00F3w: on ociec nasz stary, Pewien poddanych tej dla siebie wiary, \u017Be na ka\u017Cdego m\u00F3g\u0142 Polaka \u0142onie Po\u0142o\u017Cy\u0107 skronie. Czemu\u017C, o nieba! krew dla nas tak mi\u0142a W najtkliwszym sercu to imi\u0119 zgasi\u0142a? Odt\u0105d gin\u0105cych w sro\u017Cszej coraz chmurze Miotaj\u0105 burze. Pe\u0142en ich s\u0142awy i m\u0119\u017Cnego ducha Cisn\u0119\u0142a w przepa\u015B\u0107 nar\u00F3d zawierucha; B\u0142ysn\u0105\u0142 mu dzielnie i jak fosfor skory Znikn\u0105\u0142 Batory. Czyje\u017C to zw\u0142oki ten marmur okrywa? Widz to marnego pi\u0119knych laur\u00F3w \u017Cniwa. Niechaj Rzym wielbi cnot\u0119 jego czyn\u00F3w, Ja wol\u0119 syn\u00F3w. Sercu twojemu winny ho\u0142d zostawi\u0119, Moskwy pogromie, m\u0119\u017Cny W\u0142adys\u0142awie! Na pami\u0119\u0107 tego dr\u017C\u0105 jeszcze bojary, Co wi\u0105za\u0142 cary. Igrzysko losu w ko\u015Bciele i w polu, O nieszcz\u0119\u015Bliwy, ale zacny kr\u00F3lu! Wart doli lepszej i czulszych wyraz\u00F3w Ostatni z Waz\u00F3w. Tkni\u0119ty przestrog\u0105 z ust ojca gorliwych, \u017Begna\u0142 ci\u0119 nar\u00F3d ze \u0142zami cnotliwych; Ale z\u0142o\u015B\u0107 \u015Blepa, czego strzec si\u0119 mia\u0142a, Na to lecia\u0142a. Jaki\u017C bohatyr w oddzielonym grobie Le\u017Cy w \u015Bwietniejszej nad innych ozdobie? Dot\u0105d s\u0142owia\u0144skie \u015Bpiewaj\u0105 go dzieci. Ty\u015B to Jan Trzeci! M\u00F3g\u0142\u017Ce\u015B pomy\u015Ble\u0107, gdy\u015B Wiede\u0144 obroni\u0142, \u017Be ten, co si\u0119 go zawsze Polak chroni\u0142, Utkwi swe or\u0142y pe\u0142nym wzgardy okiem Pod twoim bokiem? Image:PD-icon.svg Public domain"@pl . .