"(czo\u0142\u00F3wka) (w pokoju tajemnic)Claire: Dobra, my\u015Bl\u0119, \u017Ce troch\u0119 och\u0142on\u0119\u0142am. Prawie odpad\u0142am wczoraj. To si\u0119 nie mo\u017Ce wi\u0119cej powt\u00F3rzy\u0107! (w pokoju tajemnic)Vanessa: Hmm, mam wra\u017Cenie, \u017Ce kto\u015B si\u0119 przyczyni\u0142 do eliminacji Harolda. No c\u00F3\u017C, nie m\u00F3j problem. (w pokoju tajemnic)Sally: Mam taki dobry humor! Jak zwykle, hihi. Idzie mi coraz lepiej. Mo\u017Ce naprawd\u0119 mam szans\u0119 na zwyci\u0119stwo? \u015Aniadanie, w fast-foodzie Vanessa (wchodz\u0105c do fast-fooda): Mmm, jaki n\u0119c\u0105cy zapach. Postarali si\u0119 dzisiaj. Marti: No ba, \u015Bniadanie co prawda hotelowe, ale smaczne. Lilly (do Claire): Widz\u0119, \u017Ce humor ci wr\u00F3ci\u0142, co? Na mie\u015Bcie"@pl . . "(czo\u0142\u00F3wka) (w pokoju tajemnic)Claire: Dobra, my\u015Bl\u0119, \u017Ce troch\u0119 och\u0142on\u0119\u0142am. Prawie odpad\u0142am wczoraj. To si\u0119 nie mo\u017Ce wi\u0119cej powt\u00F3rzy\u0107! (w pokoju tajemnic)Vanessa: Hmm, mam wra\u017Cenie, \u017Ce kto\u015B si\u0119 przyczyni\u0142 do eliminacji Harolda. No c\u00F3\u017C, nie m\u00F3j problem. (w pokoju tajemnic)Sally: Mam taki dobry humor! Jak zwykle, hihi. Idzie mi coraz lepiej. Mo\u017Ce naprawd\u0119 mam szans\u0119 na zwyci\u0119stwo? \u015Aniadanie, w fast-foodzie Vanessa (wchodz\u0105c do fast-fooda): Mmm, jaki n\u0119c\u0105cy zapach. Postarali si\u0119 dzisiaj. Marti: No ba, \u015Bniadanie co prawda hotelowe, ale smaczne. Willie: Zastanawia mnie tylko, kto je przyrz\u0105dzi\u0142. Nie widzia\u0142em od rana Chefa. Drake: Pewnie zaraz si\u0119 z Chrisem pojawi i co\u015B nam zgotuj\u0105 g\u0142upiego. Sami (do Drake\u2019a): Oj, nie wykrakaj, bo ju\u017C dwa razy odpad\u0142e\u015B przez \u201Eg\u0142upie\u201D zadania. Ciekawe, czy trenowa\u0142e\u015B od tamtego czasu, hehe. (w pokoju tajemnic)Drake: A kiedy mia\u0142em trenowa\u0107? Ostatnie lata sp\u0119dzi\u0142em z zespo\u0142em. No i nawet nie wiedzia\u0142em, \u017Ce b\u0119d\u0119 bra\u0142 udzia\u0142 w tym programie. Lilly (do Claire): Widz\u0119, \u017Ce humor ci wr\u00F3ci\u0142, co? Claire (zajadaj\u0105c): Powiedzmy, (mfmfmf) musz\u0119 je\u015B\u0107 du\u017Co (mfmfmf), by mie\u0107 si\u0142\u0119 do gry (mfmfmf). (nagle za oknem s\u0142ycha\u0107 uderzenie w ziemi\u0119) Max: O kurde! Co to waln\u0119\u0142o?! Lilly: Mo\u017Ce scenografia si\u0119 zawali\u0142a? Hehe. Lucas (wygl\u0105daj\u0105c za okno): Gorzej\u2026\u2026\u2026kosmici wyl\u0105dowali! (wszyscy wielkie wtf; wychodz\u0105, by sprawdzi\u0107) Drake: No faktycznie to wygl\u0105da jak lataj\u0105cy spodek. Marti: Na razie jest le\u017C\u0105cym spodkiem. Sami: I co, mo\u017Ce zaraz jeszcze wyjd\u0105 z niego ma\u0142e zielone ludki, co? Max: No co ty, hehe\u2026hehe\u2026he\u2026 (drzwi spodka si\u0119 otwieraj\u0105, wy\u0142ania si\u0119 posta\u0107 kosmity) Vanessa: Eee\u2026dobra, to ju\u017C jest mega por\u0105bane. Sami: To na pewno przebrany Chris. Drake: Je\u015Bli tak, to musia\u0142 si\u0119 nie\u017Ale sklonowa\u0107. (pokazuje pozosta\u0142\u0105 dziesi\u0105tk\u0119 \u201Ekosmit\u00F3w\u201D) Kosmita-w\u00F3dz: Przybywa\u0107 w pokoju. Marti: Hehe, raczej w spodku\u2026(dostaje w g\u0142ow\u0119 od Sami)..a\u0142! Lucas: Jak\u0105 mamy tego pewno\u015B\u0107? Willie: I czy na serio jeste\u015Bcie kosmitami? Jako\u015B tak ma\u0142o chce mi si\u0119 wierzy\u0107, \u017Ce wyl\u0105dowali tak na jakim\u015B starym planie filmowym nie wiadomo gdzie. Kosmita#1: My chcie\u0107 pozna\u0107 wasz\u0105 planet\u0119, to wszystko. Vanessa: A nie przypadkiem j\u0105 podbi\u0107? Ju\u017C my znamy takich. Sami (do Vanessy): No ja nie wiem, jakich ty masz znajomych. Sally: Ale czad! Vanessa zna kosmit\u00F3w. Hihi. Lilly: Dobra Chris, przesta\u0144 si\u0119 zgrywa\u0107 ju\u017C. Marti: W\u0142a\u015Bnie, wymy\u015Bl co\u015B lepszego. Kosmita#2: Czemu wy nie chcie\u0107 pokoju? To smutne. Sami: Id\u017A ju\u017C sobie, o\u015Bmieszasz si\u0119 tylko. Kosmita-w\u00F3dz: Ehh\u2026 Skoro wy nie chcie\u0107 gada\u0107 (wyjmuje dziwn\u0105 bro\u0144 przypominaj\u0105c\u0105 pistolet), to natychmiast odda\u0107 nam najp\u0142odniejsz\u0105 samic\u0119. (lekka konsternacja) Lucas (wypycha Vaness\u0119 naprz\u00F3d): No id\u017A, wywo\u0142a\u0142 ci\u0119, hehe. Vanessa (do Lucasa): Ty gnojku, ju\u017C nie \u017Cyjesz. Kosmita-w\u00F3dz (do Vanessy): I\u015B\u0107 z nami. Vanessa: Jasne, by\u015Bcie mnie tam molestowali, nie dzi\u0119ki. Na to si\u0119 w tym programie nie zgadza\u0142am. Kosmita-w\u00F3dz: To by\u0107 rozkaz, nie pro\u015Bba. (strzela z pistoletu w rami\u0119 Vanessy, a po chwili w miejscu strza\u0142u rozpuszcza si\u0119 jej ubranie) Vanessa: Ej! To moja ulubiona bluzka! I w og\u00F3le, jak to mo\u017Cliwe? Lucas: A co, jak to na serio s\u0105 kosmici? Chris mia\u0142by tak\u0105 bro\u0144? Lilly: Ja nie wiem, ale w zaistnia\u0142ej sytuacji proponowa\u0142abym\u2026\u2026\u2026\u2026wiaaaaaaa\u0107!!! (wszyscy zaczynaj\u0105 ucieka\u0107) Vanessa (na chwil\u0119 si\u0119 zatrzymuje): Nie no, przecie\u017C to na pewno Chr\u2026 Marti (\u0142api\u0105c Vaness\u0119): Potem pokombinujesz, na razie st\u0105d zwiewajmy. (uciekaj\u0105 obie) W opuszczonym budynku na ty\u0142ach teatru Sami: Dobra, to co robimy? Jaki\u015B plan? Vanessa: O nie, znowu chcesz si\u0119 bawi\u0107 w liderk\u0119? Sami: Tylko spyta\u0142am\u2026 Drake: Mo\u017Ce powinni\u015Bmy spr\u00F3bowa\u0107 pogada\u0107 z nimi na serio? No bo\u2026.nawet jak to nie s\u0105 prawdziwi kosmici, to mo\u017Ce to cz\u0119\u015B\u0107 zadania? Lucas: Albo wydajmy Vaness\u0119. Hehe. Vanessa (szeptem do Lucasa): Kiedy\u015B ci si\u0119 dostanie\u2026 Lucas (szeptem do Vanessy): Akurat\u2026 Zobaczysz, jeszcze odpadniesz przede mn\u0105. Vanessa: Hah, \u015Bmieszny jeste\u015B. Sami: Przestaniecie tam szepta\u0107? A wracaj\u0105c do tego, co powiedzia\u0142 Drake, to mo\u017Ce rzeczywi\u015Bcie to jest zadanie? Max: Ta, ale co mamy robi\u0107? Broni\u0107 Ziemii? Lucas: To w takim razie Willie powinien p\u00F3j\u015B\u0107 i ich rozwali\u0107. Willie: Eeeee? Czemu ja? Lilly: Jedyny masz tu bro\u0144. (wskazuje wzrokiem jego katan\u0119, z kt\u00F3r\u0105 si\u0119 nie rozstaje) Willie: Aleeee\u2026.noo\u2026. Claire: Mo\u017Ce najpierw schowajmy si\u0119 w bezpiecznym miejscu! Tutaj mog\u0105 nas \u0142atwo dorwa\u0107\u2026 Sami (do Claire): Gdzie proponujesz zatem? Marti: Chyba najbezpieczniejsza jest kamienica. Chris mi kiedy\u015B napomkn\u0105\u0142, \u017Ce jest tam system zabezpiecze\u0144 dobry. Vanessa: No to na co czekamy? Idziemy! (wszyscy wychodz\u0105, Lilly ci\u0105gnie Claire tylnym wyj\u015Bciem) Lilly (szeptem): Fajnie, \u017Ce wr\u00F3ci\u0142a stara Claire. Chod\u017A ze mn\u0105, mam ciekawy plan. Claire (szeptem): Jeste\u015B pewna? W sumie nie wiemy, co si\u0119 dzieje. Lilly (szeptem): W sumie to niewa\u017Cne, byle by\u015Bmy si\u0119 dobrze bawi\u0142y, nie? Claire (szeptem): Jak tak m\u00F3wisz, to si\u0119 troch\u0119 zaczynam ba\u0107\u2026 Na mie\u015Bcie (skradaj\u0105 si\u0119 bocznymi uliczkami) Vanessa: Jeste\u015Bcie pewni, \u017Ce to si\u0119 nie sko\u0144czy tragedi\u0105? Sami: Jak zwykle panikujesz. Drake: Obie przesadzacie, starajmy si\u0119 jak najciszej przedosta\u0107. Sally: O, ju\u017C chyba wida\u0107 kamienic\u0119, hihihi. Vanessa: Sally, troch\u0119 ciszej. Marti: W\u0142a\u015Bnie, \u015Bmiej si\u0119 ciszej. Sally: Ale ja si\u0119 tak normalnie \u015Bmiej\u0119. Nic nie poradz\u0119, hihihi. Sami: Sally! Max: Ej, nie krzycz na ni\u0105, bo jeszcze gorzej b\u0119dzie. (zostaj\u0105 zauwa\u017Ceni) Kosmita#4: Sta\u0107! Drake: No to ju\u017C po nas\u2026 Kosmita#4: Jak dobrze, \u017Ce jeste\u015Bcie. Czekamy w\u0142a\u015Bnie na was. (wszyscy zdziwieni, a kosmita wskazuje im fast-food) Lucas (do Drake\u2019a szeptem): Chyba chc\u0105, by\u015Bmy im posi\u0142ek zrobili. Vanessa: Chyba nie mamy nic do stracenia\u2026 Idziemy. Sami (szeptem do Vanessy): Ty wiesz, co robisz? Vanessa (szeptem do Sami): Spooooko, mam ju\u017C plan. W fast-foodzie Kosmici: Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Marti: Gdzie wasze maniery, panowie? Yyy albo panie. W sumie nie wiem\u2026 Kosmita#9: Pocz\u0119stowa\u0107 nas typowym ziemskim posi\u0142kiem. Max: No ju\u017C idziemy przecie\u017C. (w kuchni) Lucas: No, chyba nie ma tych, co nas \u015Bcigali. Sami: Taaa, podobno nasza panna odmieniona ma plan. Vanessa: Odmieniona, podoba mi si\u0119 to. Hehe. Plan jest prosty. Podajmy im co\u015B, co sprawi, \u017Ce nie b\u0119d\u0105 w stanie nawet my\u015Ble\u0107. Marti: Co\u015B na przeczyszczenie? Sally: Albo ostrego! Vanessa: Sally zgad\u0142a. Podajmy im najpikantniejsz\u0105 potraw\u0119, jak\u0105 si\u0119 da. Max: Niby pomys\u0142 dobry, ale kto tu umie dobrze gotowa\u0107? Vanessa: Mog\u0119 ja, Claire, Marti (Marti wydaje odg\u0142os w stylu \u201Eehhh\u201D) i\u2026 Sami: Moment. Jako\u015B nie widz\u0119 od d\u0142u\u017Cszego czasu Claire ani Lilly. Max: Fakt, znikn\u0119\u0142y gdzie\u015B. Williego te\u017C nie widz\u0119. Lucas: Po nim to akurat bym si\u0119 tego spodziewa\u0142. Uciek\u0142, gdy sprawa zrobi\u0142a si\u0119 powa\u017Cna. Drake (do Lucasa): Ej, nie obra\u017Caj Williego! On jest spoko. Czasem mo\u017Ce fajt\u0142apowaty, ale og\u00F3lnie jest spoko. Sami: W\u0142a\u015Bnie, nie uciek\u0142by ot tak. Pr\u0119dzej ta ca\u0142a Lilly. Vanessa: LUDZIE! Dzi\u0119kuj\u0119. Mo\u017Ce zajmijmy si\u0119 tym, co musimy, a potem si\u0119 k\u0142\u00F3\u0107my. Sami (do Vanessy): Ehh, dobra, to ja pomog\u0119 wam. Troch\u0119 umiem gotowa\u0107. Drake: To my nakryjemy do sto\u0142u i w og\u00F3le. Max: W\u0142a\u015Bnie, zr\u00F3bmy pozory, \u017Ce wszystko gra. Tymczasem gdzie\u015B indziej Claire: No wiesz\u2026nie wiem, czy to wypali. Lilly: Nie przesadzaj, ja to wymy\u015Bli\u0142am, wi\u0119c musi wypali\u0107! Claire: I tak mam z\u0142e przeczucia\u2026 Lilly: Nie panikuj, tylko wykonaj swoj\u0105 robot\u0119, a wszystko b\u0119dzie dobrze. Niczego si\u0119 g\u0142upki nie domy\u015Blaj\u0105, hehe. (w pokoju tajemnic)Lilly: No c\u00F3\u017C, warto mie\u0107 plan awaryjny. Na takie w\u0142a\u015Bnie momenty. Heh. Ja to jednak mam g\u0142ow\u0119 do takich rzeczy. Z powrotem w fast-foodzie Kosmita#6: No i gdzie to wasze danie? Max: Za nied\u0142ugo b\u0119dzie. Wybaczcie, ale jest was du\u017Co i to troch\u0119 trwa. Kosmita#5: Oby nie za d\u0142ugo. Drake: Mo\u017Ce co\u015B wam zagra\u0107? \u017Beby\u015Bcie si\u0119 nie nudzili. Kosmita#8: Nie, my chcie\u0107 je\u015B\u0107! Kosmici: Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Je\u015B\u0107! Max (szeptem do Drake\u2019a): No co one tam robi\u0105? W kuchni Sami (wsypuj\u0105c co\u015B dziwnego): W sumie nawet nie wiem, co to jest\u2026.ale nie ja to b\u0119d\u0119 jad\u0142a. Hehe. Vanessa (do Sami): Skup si\u0119, a nie gadaj do siebie. Sami: No naprawd\u0119\u2026 Marti: Dobra, chyba gotowe. Sally: Panowieee! Mo\u017Cecie podawa\u0107! Hihi. (Max i Drake wracaj\u0105 do kuchni) Drake: No wreszcie. Max: Taaa, ju\u017C nie wiedzieli\u015Bmy, jak ich zabawia\u0107. (zerka na potraw\u0119, kt\u00F3ra dziwnie bulgocze) Eee, czy to na pewno bezpieczne? Lucas: C\u00F3\u017C, je\u015Bli to kawalarze, to dostan\u0105 za swoje. Je\u015Bli kosmici, to te\u017C. Drake: Ma sens. (wchodz\u0105 na sal\u0119 g\u0142\u00F3wn\u0105 i podaj\u0105) Kosmita#7: Pachnie\u0107 dobrze. Kosmita#6: Czy u was te\u017C m\u00F3wi\u0107 co\u015B przed zacz\u0105\u0107 posi\u0142ek? Max: Noooo\u2026powiedzmy, \u017Ce \u201Esmacznego\u201D starczy. Kosmici: Smacznego! (zaczynaj\u0105 zajada\u0107) Marti (szeptem): No to teraz b\u0119dzie \u015Bmiesznie, hehe. (ale nic si\u0119 nie dzieje) Vanessa: Eee\u2026czy na pewno wsypali\u015Bcie DU\u017BO tych przypraw? Sami: No ja sypa\u0142am chyba z dwie minuty. (podchodzi do Lucasa) Masz, spr\u00F3buj. (wciska mu widelczyk owej potrawy na si\u0142\u0119) Lucas: Mfmfmfm. (zaczyna prze\u017Cuwa\u0107) Hmm, no takie tr- (pada na ziemi\u0119 nieprzytomny) Wszyscy: Oj! Kosmita#5: Bella fantastico! Sami: Czemu nagle gada po w\u0142osku? Drake: Pewnie si\u0119 naogl\u0105dali jakiej\u015B w\u0142oskiej telewizji. Max: Ej noooo, plan Vanessy nie wypali\u0142. Vanessa: Ale to\u2026.nie do wiary! Tymczasem przy spodku (Willie obserwuje kosmit\u00F3w przed spodkiem z ukrycia) Willie (do siebie): Williamie, to twoja szansa, poka\u017C innym, \u017Ce jeste\u015B co\u015B wart\u2026 Niech nie maj\u0105 ci\u0119 ci\u0105gle za chucherko. (wyci\u0105ga katan\u0119) Oby moc\u2026\u2026\u2026.by\u0142a ze mn\u0105! (tymczasem z drugiej strony obserwuj\u0105 wszystko Lilly i Claire) Lilly: Tylko obserwuj, zaraz wdra\u017Camy w \u017Cycie nasz plan. Claire: Jak to? Przecie\u017C jeszcze nie wszyscy\u2026 (Willie wybiega i biegnie w stron\u0119 kosmit\u00F3w) Willie: Nie zniszczycie naszej planety!!! Kosmita#2: Kto to by\u0107? Kosmita-w\u00F3dz: Jeden z tych, co nas przywita\u0107 chyba. Willie: To wasz koniec! Kosmita#2: Chyba nas atakowa\u0107. (niestety Willie przewraca si\u0119, a jego katana przy uderzeniu w ziemi\u0119 \u0142amie si\u0119 na dwie cz\u0119\u015Bci) Willie (le\u017C\u0105c): Czyli to jednak by\u0142a atrapa? Bu\u2026 Claire: Czemu mu nie pomogli\u015Bmy??? Lilly: Heh, to cz\u0119\u015B\u0107 planu. Zauwa\u017Cy\u0142am, \u017Ce si\u0119 od\u0142\u0105cza, wi\u0119c strzeli\u0142am, \u017Ce na 90% zrobi to, o co zosta\u0142 poproszony. Teraz tylko musimy grzecznie czeka\u0107, a\u017C zwierzyna zajdzie w nasz\u0105 pu\u0142apk\u0119. Claire: Okeeeej\u2026 Kosmita-w\u00F3dz (do Williego): Ty nas zaatakowa\u0107! Wy by\u0107 agresywna rasa! Zbi\u00F3rka przy spodku. Poinformowa\u0107 wszystkich! Willie (le\u017C\u0105c, do siebie): \u015Awietnie\u2026 W fast-foodzie Kosmita#5: My by\u0107 wdzi\u0119czni za wasz\u0105 go\u015Bcinno\u015B\u0107. Sally: Ale\u017C ca\u0142a przyjemno\u015B\u0107 po naszej stronie! Hihi. Reszta (pod nosem): Taaaa\u2026 (dzwoni dziwne urz\u0105dzenie na g\u0142owie kosmity) Kosmita#8: Mhm. (\u2026) Mhmmm. (\u2026) My dosta\u0107 informacja, \u017Ce my nie m\u00F3c wam d\u0142u\u017Cej ufa\u0107. Wy zaatakowa\u0107 nas. My aresztowa\u0107 was, wy i\u015B\u0107 z nami. Sami: No \u015Bwietnie, a teraz co? Przy spodku Wszyscy: Willie! Willie (skruszony): Wybaczcie, schrzani\u0142em\u2026 Vanessa: Czyli po to ten dziwak znikn\u0105\u0142. Sami: Wi\u0119c jednak chcia\u0142 pom\u00F3c. Przynajmniej nie zwia\u0142 jak Lilly czy Claire. Kosmita#8 (do wodza): Co my z nimi zrobi\u0107? Kosmita-w\u00F3dz: Hmm\u2026oni atakowa\u0107 nas przy u\u017Cyciu r\u0105k. (\u2026) Uci\u0105\u0107 r\u0119ce! Wszyscy: Co????? Marti: Dobra, to przestaje by\u0107 zabawne\u2026 Vanessa: No chyba pr\u0119dzej przebior\u0119 si\u0119 za faceta, ni\u017C dam sobie r\u0119ce uci\u0105\u0107. Sally (do Vanessy): Ty to jeszcze p\u00F3\u0142 biedy. Pomy\u015Bl sobie, jak faceci b\u0119d\u0105 cierpie\u0107, bez swoich r\u0105k. Hihi. (niezr\u0119czna cisza) Panowie: EJ! Kosmita-w\u00F3dz: Zabra\u0107 ich do komory bada\u0144. (Lilly wyskakuje z ukrycia) Lilly: Hola hola! Nie powiedzieli\u015Bmy jeszcze ostatniego s\u0142owa! Kosmita#4: Kim ty by\u0107? Lilly: Lilian Morrisom. Zapami\u0119tajcie to imi\u0119, bo b\u0119dziecie o niej opowiada\u0107, jako bohaterce Ziemii. Claire r\u00F3wnie\u017C. Claire! (kosmici stoj\u0105 w miar\u0119 blisko siebie w jednym punkcie przy spodku, Claire ujawnia si\u0119 w oknie obok i ci\u0105gnie lin\u0119) Vanessa: Co wy niby\u2026 (uaktywnia si\u0119 pu\u0142apka, a kosmici wpadaj\u0105 do worka, kt\u00F3ry wychodzi spod ziemi i zawisa na s\u0142upach latarni obok) Kosmita#4: Yyyy, kr\u0119puj\u0105ca sytuacja. Kosmita-w\u00F3dz: Zamkn\u0105\u0107 si\u0119! Sami: Ciekawi mnie tylko, jak zmajstrowa\u0142y\u015Bcie to w jeden dzie\u0144. Lilly: Noooo\u2026nie tw\u00F3j interes! Teraz ja dope\u0142ni\u0119 dzie\u0142a. (w pokoju tajemnic)Lilly: No czasem w nocy si\u0119 wymyka\u0142am i bada\u0142am teren. Za\u0142o\u017Cy\u0142am kilka pu\u0142apek w nadziei, \u017Ce oka\u017C\u0105 si\u0119 przydatne. Tadam! Przyda\u0142a si\u0119. Hehe. Lilly: Czas na show. (wyjmuje kij baseballowy) Gotowi na pokaz? Marti: Nie wiem, czy jestem na cokolwiek gotowa z twojej strony. Lilly (do kosmit\u00F3w): Ostatnie s\u0142owo? Kosmita-w\u00F3dz: Ty przesta\u0107. Przemoc niczego nie rozwi\u0105zywa\u0107. Lilly: To mo\u017Ce si\u0119 przyznacie, \u017Ce jeste\u015Bcie \u017Cartownisiami? A mo\u017Ce lud\u017Ami z ekipy? Kosmita#2: Ziemianka bredzi\u0107. Ja chcie\u0107 do domu. Lilly: Pomog\u0119, hihi. (zamachuje kijem, po czym uderza mocno \u201Ekul\u0119\u201D z kosmit\u00F3w, a ta odczepia si\u0119 od latarni i wpada do otwartych drzwi spodka) (w \u015Brodku) Kosmita-w\u00F3dz (do pilota): Koniec misji. Wraca\u0107 do domu. Kosmita-pilota: Ehh, a ja m\u00F3wi\u0107, \u017Ce to si\u0119 nie uda\u2026ale wy mnie nie s\u0142ucha\u0107! (spodek chaotycznym ruchem wznosi si\u0119 w powietrze, a nast\u0119pnie wypuszcza dym i odlatuje w nieznanym kierunku) Sami: O kurde. Dobra, przyznaj\u0119, to by\u0142o niez\u0142e. Lilly: Jakby kto\u015B jeszcze w\u0105tpi\u0142, to mog\u0119 pokaza\u0107 o wiele wi\u0119cej. (Claire do\u0142\u0105cza do reszty) Claire: Posz\u0142o idealnie! Lilly: No ja my\u015Bl\u0119! (przybija jej pi\u0105tk\u0119) (w pokoju tajemnic)Claire: Ciesz\u0119 si\u0119, \u017Ce nasza wsp\u00F3\u0142praca si\u0119 lepiej uk\u0142ada. Mo\u017Ce rzeczywi\u015Bcie co\u015B ugramy w tym sezonie. Fajnie by by\u0142o, heh. Max (rozwi\u0105zuje Williego): Ciekawi mnie tylko, czym te cosie by\u0142y naprawd\u0119. Sami: Chris z ekip\u0105, to pewne. Vanessa: Nara\u017Ca\u0142by si\u0119 na takie \u201Eprzygody\u201D? Sami: Fakt, jeste\u015Bmy na tyle nieprzewidywalni, \u017Ce nie ryzykowa\u0142by. Willie: Mieli ciekawe wn\u0119trze spodka, zd\u0105\u017Cy\u0142em si\u0119 przyjrze\u0107. Sally: No to mo\u017Ce rzeczywi\u015Bcie byli kosmici? Drake: No ale kosmici nie istniej\u0105, nie? (\u2026) Co nie?! (podje\u017Cd\u017Ca auto, z kt\u00F3rego wysiada Chris) Wszyscy: CHRIS! Chris: Ojej, ale si\u0119 drzecie. To ju\u017C nie mo\u017Cna sobie zrobi\u0107 dnia wolnego. Max: Ale tego no\u2026przed chwil\u0105 dzia\u0142o si\u0119 tu co\u015B dziwnego. Marti: Taa, kosmici nas najechali. Czy\u017Cby\u015B mia\u0142 z tym co\u015B wsp\u00F3lnego? Chris (odwraca g\u0142ow\u0119): Kosmici? Pierwsze s\u0142ysz\u0119. Sami: O patrz, tam! (wskazuje na telewizor na wystawie sklepowej, kt\u00F3ry pokazuje sceny z przyjazdu kosmit\u00F3w i wielk\u0105 akcj\u0119 Lilly i Claire) Chris: Hmm, wi\u0119c to si\u0119 sta\u0142o podczas mojej nieobecno\u015Bci. Marti: Jak to wyja\u015Bnisz? Chris: C\u00F3\u017C, zbadamy t\u0119 spraw\u0119. Widzia\u0142em jednak, \u017Ce ca\u0142kiem nie\u017Ale sobie poradzili\u015Bcie. Zw\u0142aszcza Lilly i Claire. Lilly: Heh, no nie zaprzecz\u0119. Chris (do Lilly i Claire): Niech wam b\u0119dzie, dostaniecie dzisiaj nagrod\u0119. Mo\u017Cecie obejrze\u0107 dowolny film w kinie 5D. Claire: Ale super! (\u2026) Jak to 5D? Chris: No zobaczysz. Mamy takie cude\u0144ko tutaj. A reszta mo\u017Ce wraca\u0107 do swoich spraw, na razie! (Chris odje\u017Cd\u017Ca) Sami: Okeeeej, to by\u0142o mega podejrzane. Vanessa: Ale wa\u017Cne, \u017Ce ju\u017C po wszystkim. Ja id\u0119 spa\u0107. Marti: Ja chyba te\u017C. (Vanessa i Marti odchodz\u0105) (w pokoju tajemnic)Sami: Je\u015Bli to by\u0142o zadanie, to by\u0142o mega dziwne. Chris nie robi\u0142 nam wcze\u015Bniej takich psikus\u00F3w, wi\u0119c sama nie wiem ju\u017C, co o tym my\u015Ble\u0107. (w pokoju tajemnic)Willie: Dzisiejszy dzie\u0144 by\u0142 dziiiiiwny, zdecydowanie. I straci\u0142em swoj\u0105 katan\u0119, bu\u2026 (w pokoju tajemnic)Sally: Dzisiejszy dzie\u0144 by\u0142 supera\u015Bny! Dawno si\u0119 tak nie bawi\u0142am. Kocham Chrisa! Kocham wszystkich! Hihi. (w pokoju tajemnic)Drake: Zastanawia mnie, czemu ci kosmici nie dostali \u017Cadnego ataku po naszej potrawie. Przecie\u017C Lucas\u2026..\u0141O MATKO, LUCAS! (zbli\u017Cenie na fast-foodow\u0105 kuchni\u0119, gdzie ci\u0105gle le\u017Cy powalony pot\u0119g\u0105 pikantnej potrawy Lucas, c\u00F3\u017C\u2026)"@pl . . "11. Co za dzie\u0144!"@pl .