. . "Na statku kapitana Hooka"@pl . . "Na statku kapitana Hooka (ang. On the ship, Captain Hook) - to dziesi\u0105ty odcinek serii Disney Totalnej Pora\u017Cki, oraz pi\u0105ty i zarazem ostatni odcinek specjalny. Wiem co robi\u0105 uczestnicy, a co takiego porabiaj\u0105 przegrani? Tego dowiemy si\u0119 w tym odcinku. (czo\u0142\u00F3wka) Derek i Sara le\u017C\u0105 na le\u017Cakach. Opalaj\u0105 si\u0119. Z kuchni wola ich Jola. Jola: Ej, chcecie po koktajlu?! Derek: Nie zadawa\u0107 g\u0142upich pyta\u0144. Wiesz dobrze, \u017Ce chcemy. Jola: Jestem mi\u0142a i wol\u0119 spyta\u0107. A Sean chce? Jola wychodzi z kuchni i daje im koktajle. Sara: Nie wiem. Widzia\u0142am go tylko raz, kiedy wszed\u0142 na statek. Derek: Nie. Jola si\u0119 u\u015Bmiecha."@pl . . "Na statku kapitana Hooka (ang. On the ship, Captain Hook) - to dziesi\u0105ty odcinek serii Disney Totalnej Pora\u017Cki, oraz pi\u0105ty i zarazem ostatni odcinek specjalny. Wiem co robi\u0105 uczestnicy, a co takiego porabiaj\u0105 przegrani? Tego dowiemy si\u0119 w tym odcinku. (czo\u0142\u00F3wka) Derek i Sara le\u017C\u0105 na le\u017Cakach. Opalaj\u0105 si\u0119. Z kuchni wola ich Jola. Jola: Ej, chcecie po koktajlu?! Derek: Nie zadawa\u0107 g\u0142upich pyta\u0144. Wiesz dobrze, \u017Ce chcemy. Jola: Jestem mi\u0142a i wol\u0119 spyta\u0107. A Sean chce? Jola wychodzi z kuchni i daje im koktajle. Sara: Nie wiem. Widzia\u0142am go tylko raz, kiedy wszed\u0142 na statek. Derek: Ale z niego g\u0142upek, \u017Ce odszed\u0142 z programu. M\u00F3g\u0142 walczy\u0107 dalej o nagrod\u0119. Jola: Nie s\u0142ysza\u0142e\u015B dlaczego odszed\u0142? Derek: Nie. Jola: Wczoraj przegra\u0142a Elizabeth, jednak Sean chcia\u0142 odej\u015B\u0107 zamiast niej. Kocha\u0142, j\u0105. Sara: Ach (pije) co ta mi\u0142o\u015B\u0107 robi z cz\u0142owiekiem. Derek: Nom, ale popatrz na mni i na Jol\u0119. Jeste\u015Bmy ze sob\u0105 szcz\u0119\u015Bliwi. Jola si\u0119 u\u015Bmiecha. Sara: Zakochali\u015Bcie si\u0119, bo byli\u015Bcie przez par\u0119 dni sami. Jola: A kapitan Hook? Sara: Jest on w og\u00F3le na statku? Jeszcze go nie widzia\u0142am. Derek: Siedzi w swojej kajucie i czeka, a\u017C program si\u0119 sko\u0144czy. Chce pojecha\u0107 na urlop do Szkocji. Sara: Sk\u0105d wiesz? Derek: Ca\u0142ymi dniami si\u0119 drze. G\u0142owa boli, a na statku jesz wszystko, opr\u00F3cz tabletek na b\u00F3l g\u0142owy. Jola: No co poradzisz. Taki ju\u017C jest. Jest i zawsze b\u0119dzie. Dobra id\u0119 do kuchni. Musz\u0119 co\u015B ugotowa\u0107. Sara: Pom\u00F3c ci? Jola: Je\u015Bli chcesz. Sara wstaje i idzie do kuchni. Jola: Derek, id\u017A i poszukaj Seana. Chc\u0119 go widzie\u0107 na obiedzie. Derek: A ja ciebie bez bie... Jola: Zapomnij. Idzie za Sar\u0105 do kuchni. Derek wstaje z niech\u0119ci\u0105. Derek: Czarn\u0105 robot\u0119 dostaj\u0105 zawsze m\u0119\u017Cczy\u017Ani. Sean, gdzie jeste\u015B! Nikt nie odpowiada. Derek: Te poszukiwania b\u0119d\u0105 trudniejsze, ni\u017C my\u015Bla\u0142em. Idzie do kuchni. Dziewczyny sprawdzaj\u0105, co jest w lod\u00F3wce. Derek: Nie mog\u0119 go znale\u017A\u0107. Sara: A gdzie szuka\u0142e\u015B? Derek: Wsz\u0119dzie. Sara: W tak kr\u00F3tkim czasie? Derek kiwa g\u0142ow\u0105. Jola: Id\u017A i poszukaj go jeszcze raz. Derek wychodzi. Derek: Gdzie jeste\u015B! Halo! Idzie do jego kajuty. Znajduje si\u0119 to na minus pierwszym pi\u0119trze. Znajduje si\u0119 tam dziewi\u0119\u0107 kajut; jedna dla jednego przegranego. Trzy osoby, finali\u015Bci, nie dostan\u0105 si\u0119 na statek. Podchodzi do jego kajuty i puka w drzwi. Derek: Jeste\u015B tam, Sean? Sean: Nie. Derek: Szkoda. Odchodzi. Derek: Ej! Ty tam jeste\u015B! Derek wraca pod drzwi. Derek: Otwieraj! Jola chce ci\u0119 widzie\u0107 na obiedzie. Sean: A ja chc\u0119 widzie\u0107 Eli, moj\u0105 s\u0142odk\u0105 Eli. Derek: Mog\u0142e\u015B zrobi\u0107 sobie jej zdj\u0119cie. A teraz nie zachowuj si\u0119 jak baba i chod\u017A. Sean: Nie zmusisz mnie. Derek: Odejd\u0119 od Joli i zaczn\u0119 podrywa\u0107 Elizabeth. Ta si\u0119 we mnie zakocha i b\u0119dziemy mie\u0107 sz\u00F3stk\u0119 dzieci. Sean: Ona si\u0119 w tobie zakocha? Cz\u0142owieku, sp\u00F3jrz w lustro! Derek: Haha. Sean: Przyjd\u0119 na obiad, jak Elizabeth przyp\u0142ynie na statek. Derek: A co, je\u015Bli ona nigdy tutaj nie przyp\u0142ynie, bo dojecie do fina\u0142u? Sean: To umr\u0119 z g\u0142odu? Derek: No i b\u0119dziesz g\u0142odny, a w grobie jedzenia nie dostaniesz. Sean: Szkoda. Derek: Chod\u017A. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Nie. Derek: Tak. Sean: Tak. Derek: Nie. Sean: Ok, jak chcesz. Derek: Nie czekaj! Aj\u0107! Przegra\u0142em. Sean: Teraz Wiolka ci\u0119 znienawidzi. Derek: Ona nazywa si\u0119 Jola! Sean: Jak chcesz. Derek: No chod\u017A. Dlaczego tak si\u0119 zachowujesz? Jeszcze j\u0105 zobaczysz. Sean: A co je\u015Bli ona mnie nie kocha? Derek: To oznacza, \u017Ce masz pecha. A otw\u00F3rz chocia\u017C drzwi, co? Sean otwiera drzwi. Derek wchodzi do \u015Brodka. Pod\u0142oga jest morka. Sean le\u017Cy z zamkni\u0119tymi oczami na swoim hamaku. Derek: Dlaczego jest tutaj tak mokro? Sean: P\u0142aka\u0142em. Derek: Ale, \u017Ce a\u017C tak?! Sean: No, teraz mam suche oczy. Derek: Jak? Sean: Nie mog\u0119 ich otworzy\u0107. Lepi\u0105 si\u0119 do powiek. Derek: Czyli teraz nie zobaczysz ju\u017C tej twojej Eli. Sean: Ej, tylko ja mog\u0119 j\u0105 tak nazywa\u0107! Zrozumiano?! Derek: Tak jest, sir! Sean: M\u00F3w do mnie pan sir. Derek: Nie tak szybko. Mo\u017Ce mam m\u00F3wi\u0107 do ciebie po imieniu? Sean: Nie zas\u0142ugujesz. Sean: A co jest na obiad? Derek: Nie wiem. P\u00F3jdziemy do kuchni, to si\u0119 dowiemy. Sean: Ja nie mog\u0119 chodzi\u0107. Jestem aktualnie \u015Blepy. Derek: To chod\u017A, zaprowadz\u0119 ci\u0119. Sean: Ok, ale p\u00F3jd\u017Amy jeszcze kibla. Raz ju\u017C chcia\u0142em, ale nie poszed\u0142em, bo p\u0142aka\u0142em. Derek: Spoko. ... Poczekaj! Czy pod\u0142oga w twojej kajucie jest mokra od p\u0142aczu?! Sean: E... hehe. Derek wbiega z Seanem na plecach, rzuca go na krzes\u0142o, ten pada na pod\u0142og\u0119, a Derek biegnie do kranu i zaczyna my\u0107 sobie nogi. Derek: Fuj, fuj, fuj, fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj! Jola: Co jest? Sara podnosi Seana. Derek: On naszcza\u0142 do swojej kajuty! Sara (puszcza Seana i ten uderza g\u0142ow\u0105 o pod\u0142og\u0119): Co?! Sean: Nie traktujcie tak niewidomego! Derek: Aj przesta\u0144! Nie poszed\u0142 do sracza, bo p\u0142aka\u0142. T\u0119skni na Elizabeth. Jola: Ale to romantyczne. Derek: No, a jego kajuta obrzydliwa. Sara sadzi do na krzes\u0142o. Sara: A dlaczego jest niewidomy? Derek: D\u0142ugo p\u0142aka\u0142 i teraz jego oczy s\u0105 suche i przyklei\u0142y si\u0119 one do powiek. Jola: To co z nim teraz zrobimy? Derek: Mia\u0142em kiedy\u015B kontakt ze niewidomymi? Jola: Nie wiem, dlatego pytam. Derek: Nie, nie mia\u0142em. Mo\u017Ce oblejmy jego twarz wod\u0105? Sara: Dobry pomys\u0142. Bierze garnek z wod\u0105. Jola: Nie, to jest wrz\u0105tek! Za p\u00F3\u017Ano. Sean zostaje oblany wrz\u0105tkiem. Schodzi z krzes\u0142a i zaczyna biega\u0107 po kuchni krzycz\u0105c. Sean: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Sara: Sorki. Derek: Od teraz jest on niewidomy i ma popalon\u0105 twarz. Jola: Skoro jest \u015Blepy, to jak biega po kuchni? Derek: Nie wiem. Spytaj si\u0119 go. Jola: Sean? Nie s\u0142yszy. Dalej biega po kuchni. Jola: Sean? Dalej nic. Ten podbiega do Sary, bierze garnek i ca\u0142y czas krzycz\u0105c uderza j\u0105 w g\u0142ow\u0119. Ta upada na ziemi\u0119. Sara: Owa. Derek (\u0142api\u0105c si\u0119 za g\u0142ow\u0119): Co ja si\u0119 z wami mam. Czuj\u0119 si\u0119, jak w przedszkolu. Par\u0119 minut p\u00F3\u017Aniej. Sean i Sara ke\u017C\u0105 na le\u017Cakach. Sara ma na g\u0142owie woreczek z lodem. Sara: M\u00F3j \u0142eb. Sean: Co ja mam powiedzie\u0107? Mam spalon\u0105 twarz! Derek: Ona nie jest spalona. Jest troch\u0119 czerwona, ale to ci szybko zejdzie. Sean: Zobaczymy. Gdy Eli zobaczy mnie w takim stanie, ucieknie. Jola: Spokojnie. Zanim przyjdzie, twoja twarz b\u0119dzie mia\u0142a ju\u017C normalny kolor. Sean: A co je\u015Bli odpadnie dzisiaj? Jola: Zamkniemy ci\u0119 w kajucie. Derek id\u017A j\u0105 umyj. Derek: Nigdy w \u017Cyciu. Par\u0119 minut p\u00F3\u017Aniej. Derek: Nienawidz\u0119 mojego \u017Cycia. Derek: Ta pod\u0142oga si\u0119 lepi. Zabije inbecyla! Nawet dwa razy. Zaczyna my\u0107 pod\u0142og\u0119 pod hamakiem. Zauwa\u017Ca tam jak\u0105\u015B kartk\u0119. Podnosi j\u0105. Derek: O, a jednak ma on jaki\u015B sekret. Na g\u00F3rze. Starsze idzie ju\u017C lepiej, a Sean boi spojrze\u0107 si\u0119 w lustro. Derek wraca z kartk\u0105 w r\u0119ce. Derek: Patrzcie, co znalaz\u0142em. Sean zauwa\u017Ca co to. Sean: Oddawaj! Jak mog\u0142e\u015B?! Derek: Czemu nam nic nie powiedzai\u0142e\u015B? Da\u0142 mu kartk\u0119. Jola: Co to? Sean: Nic! Derek: To piosenka mi\u0142osna, dla Elizabeth. Dziewczyny: Ooo... Sara: Przeczytaj go nam. Sean: Nie! Sara: Prosz\u0119. Sean: Nie. Jedyn\u0105 osob\u0105, kt\u00F3ra ma prawo j\u0105 us\u0142ysze\u0107 jest Eli, a nie wy. A tak poza tym, piosenka nie jest jeszcze gotowa. Jola: Derek, chod\u017A ze mn\u0105 na moment do kuchni. Derek si\u0119 boi, jednak idzie. Po chwili s\u0142ysz\u0105 j\u0119k Derka, dobiegaj\u0105cy z kuchni. Jola wychodzi. Jola: Sara, b\u0119dzie ci potrzebny ten woreczek z kostkami lodu? Sara (daj\u0105c worek Joli): Co\u015B si\u0119 sta\u0142o? Jola: Derka boli g\u0142owa. A bym zapomnia\u0142a. Garnek nam si\u0119 zepsu\u0142. Wieczorem. Wszyscy siedz\u0105 w kuchni i czekaj\u0105 na kolejnego przegranego. Sean: Jak my\u015Blicie, czy Elizabeth odpad\u0142a? Sara: Nie wiem, jednak zaraz zobaczymy. Derek: przegrany powinien zarast tutaj by\u0107. Jola: Ciekawe, co dzisiaj robili. Sara: Wszystkiego si\u0119 zaraz dowiemy. S\u0142ysz\u0105 czyje\u015B kroki. Kto\u015B wchodzi do kuchni. Wszyscy: Ooo... To ty?! Przed nimi sta\u0142..."@pl .