. "Moje \u017Cycie zawsze przepe\u0142nia\u0142 b\u00F3l. Nie m\u00F3wie tu o tych perypetiach, nic nie wiedz\u0105cych nastolatk\u00F3w. Ja mia\u0142em prawdziwe problemy. Wiele razy chwyta\u0142em n\u00F3\u017C i celowa\u0142em nim w sobie w gard\u0142o maj\u0105c nadziej\u0119 na to \u017Ce zako\u0144cz\u0119 ca\u0142y ten koszmar. Jednak co\u015B mnie powstrzymywa\u0142o, co\u015B oddala\u0142o moj\u0105 r\u0119k\u0119 od gard\u0142a nie pozwalaj\u0105\u0107 mi przej\u015B\u0107 w wieczny spoczynek. Ka\u017Cdy dzie\u0144 przynosi\u0142 nowy b\u00F3l, mocniejszy b\u00F3l, wy\u017Ceraj\u0105cy ca\u0142\u0105 rado\u015B\u0107 z mojego \u017Cycia. Pewnego dnia moje nerwy nie wytrzyma\u0142y. Wzi\u0105\u0142em n\u00F3\u017C, zakrad\u0142em si\u0119 pod dom mojego przyjaciela Piotrka. Zobaczy\u0142am jak wraca\u0142 z zakup\u00F3w. Powiedzia\u0142em do niego: - Hej Piotrek, mo\u017Ce napijemy si\u0119 razem piwa u ciebie? - Eee... w\u0142a\u015Bciwie to czemu nie? Kiedy ju\u017C byli\u015Bmy u Piotrka, on poszed\u0142 do kuchni aby znale\u017A\u0107 jakie\u015B dobre piwo. Ja w tym czasie, ca\u0142y podenerwowany, zacz\u0105\u0142em rozgl\u0105da\u0107 po jego mieszkaniu. Wyj\u0105\u0142em n\u00F3\u017C z kieszeni i pomy\u015Bla\u0142em \"Teraz albo nigdy\". Wbieg\u0142em do kuchni i szybko wbi\u0142em n\u00F3\u017C w gard\u0142o Piotrka. Nagle w moj\u0105 stron\u0119 trysn\u0119\u0142a fonntana krwi. Zacz\u0105\u0142em my\u015Ble\u0107 - \"Jak... jak... jak ja mog\u0142em zabi\u0107 Piotrka?!... KU*WAAA!\". Wbi\u0142em n\u00F3\u017C w swoj\u0105 r\u0119k\u0119 i b\u00F3l sprawi\u0142 \u017Ce poczu\u0142em si\u0119 wspaniale! Delektowa\u0142em si\u0119 tym wspania\u0142ym uczuciem przez chwil\u0105 i po raz pierwszy od lat u\u015Bmiechn\u0105\u0142em si\u0119... po raz pierwszy od lat poczu\u0142em si\u0119 szcz\u0119\u015Bliwy! Wyj\u0105\u0142em no\u017C i wbi\u0142em go znowu ale... by\u0142 tylko b\u00F3l. W tym momencie us\u0142ysza\u0142em g\u0142os moich my\u015Bli... nie wiem jak to wyt\u0142umaczy\u0107... ale wiem co powiedzia\u0142a/powiedzia\u0142: \"Musisz zadawa\u0107 b\u00F3l aby czu\u0107 przyjemno\u015B\u0107 z w\u0142asnego\". Wtedy jeszcze nie chci\u0142a\u0142em zabija\u0107 ludzi. Chodzi\u0142em od meliny do meliny i robi\u0142em zak\u0142ady polegaj\u0105ce na uderzaniu no\u017Cem mi\u0119dzy swoje palce. Kiedy kto\u015B trafia\u0142 w palec, zabiera\u0142em n\u00F3\u017C, bieg\u0142em do \u0142azienki po to \u017Ceby wbi\u0107 go sobie w r\u0119k\u0119. Jednak z czasem to przestalo dzia\u0142a\u0107. Potrzebowa\u0142em wi\u0119cej. Wi\u0119c zacz\u0105\u0142em polowa\u0107 i zabija\u0107, na razie zabi\u0142em 20 ludzi. - O k*rwa... Powiedzia\u0142 komisarz zamykaj\u0105c dziennik. Wtedy podbieg\u0142 do niego podw\u0142adny i zapyta\u0142 si\u0119. - Co si\u0119 sta\u0142o panie komisarzu? - Jest gorzej ni\u017C my\u015Bla\u0142em... musimy go znale\u017A\u0107 i to natychmiast... Kategoria:Opowiadania Kategoria:Legendy miejskie"@pl . . . "Moje \u017Cycie zawsze przepe\u0142nia\u0142 b\u00F3l. Nie m\u00F3wie tu o tych perypetiach, nic nie wiedz\u0105cych nastolatk\u00F3w. Ja mia\u0142em prawdziwe problemy. Wiele razy chwyta\u0142em n\u00F3\u017C i celowa\u0142em nim w sobie w gard\u0142o maj\u0105c nadziej\u0119 na to \u017Ce zako\u0144cz\u0119 ca\u0142y ten koszmar. Jednak co\u015B mnie powstrzymywa\u0142o, co\u015B oddala\u0142o moj\u0105 r\u0119k\u0119 od gard\u0142a nie pozwalaj\u0105\u0107 mi przej\u015B\u0107 w wieczny spoczynek. Ka\u017Cdy dzie\u0144 przynosi\u0142 nowy b\u00F3l, mocniejszy b\u00F3l, wy\u017Ceraj\u0105cy ca\u0142\u0105 rado\u015B\u0107 z mojego \u017Cycia. Pewnego dnia moje nerwy nie wytrzyma\u0142y. Wzi\u0105\u0142em n\u00F3\u017C, zakrad\u0142em si\u0119 pod dom mojego przyjaciela Piotrka. Zobaczy\u0142am jak wraca\u0142 z zakup\u00F3w. Powiedzia\u0142em do niego:"@pl . . . . "Masochizm"@pl .