"By\u0142a\u015B go\u0142abk\u0105 o duszy wielkiej niczym ocean, gniazdem twoim czerwona, ziemia kastylijska, twych uczu\u0107 ogie\u0144 pragn\u0119\u0142a\u015B wyla\u0107 do \u015Bniegu kielicha, lecz ogrza\u0107 go nie zdo\u0142a\u0142a\u015B i tylko sp\u0142on\u0119\u0142y twe skrzyd\u0142a. Marzy\u0142a\u015B, \u017Ce tw\u00F3j ukochany infantem b\u0119dzie i kornie, id\u0105c za tob\u0105, uniesie r\u0105bek kr\u00F3lewskiej twej szaty. Lecz zamiast kwiat\u00F3w i wierszy, miast pere\u0142 i naszyjnik\u00F3w, \u015Amier\u0107 sama ga\u0142\u0105zk\u0105 zwi\u0119d\u0142\u0105 tylko ci\u0119 obdarowa\u0142a. W twej piersi jutrzenka bez kresu ja\u015Bnia\u0142a Melibei i Isabel de Segura. A wszystkie twoje pie\u015Bni, jak u skowronka, co patrzy, na roz\u0142amany horyzont, tak gorzko i monotonnie rozbrzmiewa\u0107 wnet pocz\u0119\u0142y. Krzyk tw\u00F3j poruszy\u0142 w Burgos mury pradawne i zdusi\u0142 nawet przecudne psalmy, \u015Bpiewane przez ch\u00F3r kartuz\u00F3w. Zderzy\u0142 si\u0119 krzyk z biciem dzwon\u00F3w, gubi\u0107 powoli zacz\u0105\u0142 w cieniu, przez mroki za\u0107miony i poszarpany wiatrem. Niebios hiszpa\u0144skich pasja w twej piersi ros\u0142a g\u0142\u0119boko. Pasja sztyletu co rani, szlochu i oczu czarnych. Boska ksi\u0119\u017Cniczko, pani, zachod\u00F3w s\u0142o\u0144ca, krwawych, co mia\u0142a\u015B nici stalowe na twej k\u0105dzieli z \u017Celaza! Gniazda nie by\u0142o dla ciebie, ni sm\u0119tnych madryga\u0142\u00F3w, ni harfy kuglarza, co \u015Bpiewa swe t\u0119skne nuty w oddali. Twoim kuglarzem by\u0142 ch\u0142opiec w srebrzystym stroju i z tr\u0105bk\u0105, i tylko jej echo gra\u0142o melodi\u0119 zakochania. A jednak esencja mi\u0142o\u015Bci tworzy\u0142a ciebie ca\u0142\u0105, mi\u0142o\u015B\u0107 westchnienia i gestu, omdlenia mi\u0142o\u015B\u0107 tak\u017Ce. By\u015B p\u0142aka\u0107 mog\u0142a na piersi tak bardzo umi\u0142owanej, i r\u00F3\u017Cy bole\u015Bci p\u0142atki obrywa\u0107 twymi ustami. By\u015B w ksi\u0119\u017Cyc p\u0142yn\u0105cy nad rzek\u0105 mog\u0142a spogl\u0105da\u0107 i poczu\u0107 nostalgi\u0119 spokojn\u0105, kt\u00F3r\u0105 trzody unios\u0105 gdzie\u015B z sob\u0105. By\u015B do ogrod\u00F3w cienia wiecznego zagl\u0105da\u0107 mog\u0142a, ksi\u0119\u017Cniczko smag\u0142a, co teraz pod p\u0142yt\u0105 \u015Bpisz marmurow\u0105. Czy oczy twe czarne na \u015Bwiat\u0142o otwarte s\u0105 teraz, powiedz. A mo\u017Ce tylko \u017Cmij gniazdo tkwi w piersi twej wyczerpanej... Gdzie\u017C s\u0105, na wiatr wypuszczane, twe poca\u0142unki gor\u0105ce? Gdzie\u017C si\u0119 mi\u0142o\u015Bci podzia\u0142 smutek, takiej \u017Ca\u0142osnej? W kufrze z o\u0142owiu, w g\u0142\u0119bi, gdzie\u015B w\u015Br\u00F3d twych ko\u015Bci posiadasz serce, co niegdy\u015B na tysi\u0105c kawa\u0142k\u00F3w rozbite zosta\u0142o. Jak \u015Bwi\u0119tej relikwi ci\u0119 strze\u017Ce do dnia dzisiejszego Granada, gdy teraz pod p\u0142yt\u0105 z marmuru \u015Bpisz wiecznie, ksi\u0119\u017Cniczko smag\u0142a. Heloiza zacna i Julia s\u0105 niczym dwie margerytki, lecz ty, zaprawd\u0119 by\u0142a\u015B jak krew czerwonym go\u017Adzikiem. Tym, kt\u00F3ry w ziemiach Kastylii wyr\u00F3s\u0142, by zasn\u0105\u0107 potem w\u015Br\u00F3d \u015Bnieg\u00F3w i cyprysowych gaj\u00F3w, jak\u017Ce czystych. Pani Juano, Granada, twym \u0142o\u017Cem \u015Bmiertelnym zosta\u0142a, cyprysy twoimi \u015Bwiecami, a g\u00F3r masywy o\u0142tarzem. O\u0142tarzem \u015Bnie\u017Cystym, ch\u0142odnym, co zdo\u0142a bole\u015B\u0107 ukoi\u0107, obmywaszy ci\u0119 wod\u0105 czyst\u0105, co blisko p\u0142ynie; t\u0105 z Darro! Pani Juano, Granada, twym \u0142o\u017Cem \u015Bmiertelnym zosta\u0142a, ta, co ma wie\u017Ce stare\u0144kie, w\u015Br\u00F3d nich milcz\u0105ce ogrody, ta, w kt\u00F3rej bluszcze umar\u0142e po murach czerwonych si\u0119 snuj\u0105, ta, kt\u00F3r\u0105 mirt romantyczny i mgie\u0142ka b\u0142\u0119kitna zasnuwa. Ksi\u0119\u017Cniczko zakochana, kt\u00F3rej nikt nigdy nie kocha\u0142. Czerwony go\u017Adziku w dolinie g\u0142\u0119bokiej, w smutku ca\u0142ej. Dzi\u015B tylko grobowiec strze\u017Ce i rozpacz tw\u0105 pragnie odda\u0107, spojrzeniem oczu, kt\u00F3re pod p\u0142yt\u0105 z marmuru otwar\u0142a\u015B. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa"@pl . . . . . . . "Wiersz ze zbioru Ksi\u0105\u017Cka wierszy"@pl . . . "Federico Garc\u00EDa Lorca"@pl . "Elegia dla Juany La Loca"@pl . "Azahar"@pl . "By\u0142a\u015B go\u0142abk\u0105 o duszy wielkiej niczym ocean, gniazdem twoim czerwona, ziemia kastylijska, twych uczu\u0107 ogie\u0144 pragn\u0119\u0142a\u015B wyla\u0107 do \u015Bniegu kielicha, lecz ogrza\u0107 go nie zdo\u0142a\u0142a\u015B i tylko sp\u0142on\u0119\u0142y twe skrzyd\u0142a. Marzy\u0142a\u015B, \u017Ce tw\u00F3j ukochany infantem b\u0119dzie i kornie, id\u0105c za tob\u0105, uniesie r\u0105bek kr\u00F3lewskiej twej szaty. Lecz zamiast kwiat\u00F3w i wierszy, miast pere\u0142 i naszyjnik\u00F3w, \u015Amier\u0107 sama ga\u0142\u0105zk\u0105 zwi\u0119d\u0142\u0105 tylko ci\u0119 obdarowa\u0142a. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa"@pl . . . . . "Elegia dla Juany La Loca"@pl . .